8– daję 8 łapek!

Takie kino lubię!

blue jay Sarah Paulson Mark Duplass

Takie kino lubię! Blue Jay zachwyca.

Kameralne historie, rozgrywające się w szarej codzienności smutnych bohaterów, którzy muszą wspólnie przepracować dręczące ich emocje. Niezależnie od kontekstu, miejsca i czasu. Zwykłe ludzkie spotkanie, niewymagające upiększeń i kolorowych obrazków, by opowiedzieć o uniwersalnych prawdach dotyczących relacji, emocji i świata. Tak jest z „BlueJay ”.  Przypadkowe spotkanie Amandy (Sarah Paulson) i Jima (Mark Duplass), dawnej pary, otwiera stare rany i niedokończone sprawy.

Alex Lehmann doskonale buduje nastrój opowieści. Czarno – białe zdjęcia, delikatna muzyka w tle mogą wydawać się celową stylizacją obliczoną na emocjonalną podróż po granicznych stanach. Reżyser nie skupia się jednak na szpanowaniu smutkiem i poczuciem straty. Nie upiększa kadrów, tylko subtelnie portretuje dwoje ludzi, którzy kiedyś byli dla siebie całym światem. Widzimy, jak dobrze się dogadują. Szybko ponownie nawiązują relację, odkrywają siebie i swoje życie. Wchodzą w stare buty i odgrywają sceny z przeszłości. Choć przeszukiwanie starych rzeczy, odkopywanie zdjęć i taśm z warstw kurzu, staje się wiwisekcją ich związku, reżyser powoli, wraz ze bohaterami, dochodzi do sedna problemu. Nie wyrzuca brutalnie trupów z szafy, nie wzbudza histerycznego krzyku, nawet łzy nie leją się strumieniami.



„Blue Jay ” jest kwintesencją prostoty i uroku. A przy tym niesie w sobie życiowe poczucie humoru i brak nadęcia. Między Paulson i Duplassem wyczuwalna jest prawdziwa chemia, dlatego chcemy odkrywać przeszłość ich bohaterów. Film przypomina o „Tylko dla kochanków” Michaela Polisha, który w równie skromnej formie opowiadał o związku, miłości i poszukiwaniu szczęścia. Lehmann rozszerza tematykę do poczucia odpowiedzialności i niedojrzałości do dorosłego życia.

blue jay paulson duplass

Amanda i Jim odgrywają swoje role, odbywają psychodramę pełną śmiechu, ale również bardzo bolesną. Małymi uśmiechami i chwilami zadumy budują prywatny uniwersa, do którego wchodzą tylko na jeden dzień. „ Blue Jay ” to mądra opowieść stawiająca pytania o marzenia i zmianę życiowej drogi. Mark Duplass jeszcze nigdy nie był tak bezbronny i emocjonalnie odkryty, opowiadając o mężczyźnie, który stoi na rozdrożu. Lehmann pięknie debiutuje jako reżyser.

 

Film na platformie Netflix!

Related Posts

Po festiwalu w Toronto Przysięga Ireny zbierała dobre recenzje. Niestety nie będę podzielać tego...

Amy Winehouse była artystką, która potrafiła wejść głęboko w serce. Jej muzyka była pełna emocji,...

Alex Garland zabiera nas w centrum wojennego piekła niczym na rodzinną przejażdżkę na piknik....

Leave a Reply