Choć sam reżyser uważał, że Jennifer jest za młoda, ona nie poddawała się i ostatecznie przekonała twórcę podczas przesłuchania na Skype. Rolę Tiffany potraktowała jak wyzwanie, a finalny efekt uznała za „najlepsze doświadczenie w życiu”. Od tego momentu kariera Amerykanki będzie zbudowana na rolach superbohaterek oraz dojrzałych kobiet, które doświadczeniem i wiekiem przerastają Lawrence. Można to uznać ze fenomen, że niezwykle młoda gwiazda otrzymuje propozycje ról dojrzałych matek albo wdów albo przedziwny ewenement, który prędzej czy później będzie musiał się skończyć. Może za kilka lat będzie grała bohaterki młodsze od siebie?
Miłą odskocznią od poważnych i statecznych ról okazał się Dom na końcu ulicy (2012) – thriller, w którym nastolatka wraz z matką przeprowadza się w pobliże domu, gdzie kilka lat wcześniej doszło do brutalnego morderstwa. Lawrence tworzy postać świeżą, ciekawą i pełną niepohamowanej chęci na życie. Jednak to kolejne odsłony Igrzysk śmierci i X-Manów przyniosły jej status najlepiej zarabiającej aktorki Hollywood i niekwestionowanej gwiazdy, która – mimo wszystko – pozostała pełną energii dziewczyną z sąsiedztwa popełniającą mnóstwo gaf i wpadek, dzięki czemu stała się bliższa ludzi.
U Davida O. Russella zagrała kolejno: neurotyczną żonę oszusta (American Hustle) i samotną matkę, która odnosi sukces jako bizneswoman (Joy). Choć Lawrence z dużym wyczuciem wcieliła się w rolę niezależnych kobiet, nie można oprzeć się wrażeniu, że nie do końca pasuje do przedstawianego świata. Wchodzi w buty doświadczonych i dojrzałych kobiet, a sama wciąż przypomina rozhasaną nastolatkę. Udowadnia, że jest utalentowaną aktorką, sprawiając, że jej bohaterki są wiarygodne, ale wciąż pozostaje mały dysonans poznawczy. Dlatego miłą – choć nieudaną – odskocznią był film Pasażerowie, gdzie Lawrence wraz z Chrisem Prattem stworzyli wystrzałowy kosmiczny duet walczący o przetrwanie na międzygalaktycznym promie. Aktorka ratowała fabularną miałkość poczuciem humoru i dystansem do przedstawianego świata.
Jennifer Lawrence nie może narzekać na brak pracy i zainteresowania ze strony mediów. Jest wciąż jednym z najgorętszych nazwisk Hollywood. To aktorka pozbawiona nadętego hollywoodzkiego blichtru, która nie jest tylko niedostępną gwiazdą na niebieskim firmamencie, ale „swojską” dziewczyną, która odważnie mówi o planowanym rodzicielstwie, równości płci i promowaniu pozytywnego wizerunku kobiecej cielesności. Nie stała się celebrytką i wciąż pracuje. W tym roku na ekrany wejdzie długo wyczekiwany thriller Darrena Aronofsky’ego, w którym zagrała u boku Javiera Bardena. Rok 2018 przyniesie kolejną osłonę X-Man’ów oraz trzy inne produkcje – z adaptacją powieści Johna Steinbecka Na wschód od Edenu na czele. Ciekawa jestem, jak będzie się rozwijać jej kariera i jak długo zostanie radosną amerykańską dziewczyną.
Follow
