Szczery śmiech, pogodne usposobienie i niezwykła energia – oto Jessica Chastain. Klasa hollywoodzkiego wdzięku i aktorskie precyzja sprawiają, że Amerykanka zasługuje na miano nowej Meryl Streep. Umiejętnie dzieli czas między kino niezależne i te wysokobudżetowe. Głośno mówi o nierównowadze płac w show biznesie i z radością podejmuje współprace z kobietami.  Nie chodzi na skróty, a do każdej roli przygotowuje się przez wiele miesięcy, z precyzją zgłębiając temat.

Jessica Chastain

Jessica Chastain – aktorka wiruozeria

Jessicę Chastain po raz pierwszy zobaczyłam w Służących Tate’a Taylora i wpadłam po uszy. Celia Foote skradła moje serce energią i uśmiechem, pod którym skrywał się nieopisany ból i lęk. Szybko nadrobiłam filmografię Chastain i nie potrafię odnaleźć żadnej fałszywej nuty w jej kreacjach. Choć nie wszystkie produkcje z jej udziałem odnosiły wielki sukces, aktorka zawsze była najjaśniejszą gwiazdą. Rudowłosa aktorka potrafi zagrać wszystko i spełnia się w każdym gatunku: od komedii, przed dramat, aż po horror. Nie dała się zamknąć w żadnej z szufladek, wybierając zróżnicowane projekty, które wymagają fizycznej, jak i emocjonalnej metamorfozy.

Jessica Chastain urodziła się w Sacramento (24 marca 1977 roku) w Kalifornii. Dość szybko, po jednej z wypraw do teatru, na którą zabrała ją babcia, zainteresowała się aktorstwem. Debiutowała jako Julia w „Romeo i Julii”, a potem, dzięki stypendium Robina Williamsa, znalazła się w prestiżowej Juilliard School.

Jessica Chastain

Jej filmowy debiut to Jolene (2008), gdzie wciela się w tytułową postać. Jolene jest dziewczyną, która smakuje życia, ale głównie musi mu stawiać czoła. Wychowana w domu dziecka szybko wychodzi za mąż, a każdy kolejny mężczyzna na jej drodze przynosi tylko rozczarowanie. Choć film Dana Irelanda czasami wchodzi na mielizny, Chastain bardzo dobrze wprowadza równowagę między naiwnością a pewnością siebie. Gra na niskich nutach, nie popada w przerysowanie i tworzy portret postaci w przeciągu wielu lat (od 15. roku życia, choć sama jest już po trzydziestce). Wydaje się, że to dość późny debiut, ale od tego czasu nieprzerwanie pojawia się w kilku filmach na rok.

Rozpoznawalność przyszła wraz z rolą Celie Foote w Służących, za którą otrzymała nominację do Oscara. Zagubiona dojrzała kobieta, która nie potrafi odnaleźć się w perfekcyjnej otoczce amerykańskiego przedmieścia, zachwyca energią, szczerością i nieskrywaną emocjonalnością. Po tej produkcji Chastain pojawiała się w mniejszych filmach, które nie zrobiły zbyt dużego szumu w Hollywood – Teksas – pola śmierci czy Koriolan. Jednak to Drzewo życia Terrence’a Malicka uważa za jeden z najważniejszych filmów w swojej karierze, który kosztował ją wiele emocjonalnego zaangażowania. Filozoficzna opowieść o dorastaniu, zagubieniu i ojcostwie tonęła w melancholijnych ujęciach i delikatnych kadrach. Chastain nie otrzymała do tej roli tradycyjnego scenariusza, dzięki czemu improwizowała z filmowym partnerem – Bradem Pittem. Podczas przygotowania do zdjęć uczyła się medytacji oraz zainteresowała się twórczością Tomasza z Akwinu.

Jessica Chastain

Dla mnie jedną z najlepszych kreacji stworzyła we Wrogu numer jeden Kathryn Bigelow. Uważam, że Akademia Filmowa zrobiła ogromny błąd, nie nagradzając jej Oscarem. Choć otrzymujemy w filmie Bigelow sporą dawkę amerykańskiego patosu, to nie można przejść obojętnie obok przedstawionych postaci.

Od kilku lat Jessica Chastain z powodzeniem łączy kino niezależne i wielkie hollywoodzkie produkcje. Można ją zobaczyć w eksperymentalnej produkcji Neda Bensona Zaginięcie Eleanor Rigby, której narracja została podzielona na trzy osobne filmy. Historia jest opowiadana z perspektywy kobiety, mężczyzny oraz małżeństwa. To ciekawe i melancholijne kino, w którym bohaterowie zmagają się z traumą przeszłości. Obok tak wyciszonych produkcji w dorobku Chastain znajdziemy głośnego Interstellera (Christopher Nolan), Marsjanina (Ridley Scott) czy Łowcę i Królową Lodu (Cerdic Nicolas-Troyan).

Jessica Chastain uważnie przygotowuje się do każdej roli, robi dokładny research i poświęca się danemu tematowi całym sercem. Dla roli w Marsjaninie odwiedziła ośrodek NASA, dla Miss Sloane Johna Madenna poznała waszyngtońskie lobbystki, a podczas pracy nad Azylem Niki Caro przyjechała do Polski. Była w warszawskim zoo, zwiedziła Kraków oraz Oświęcim. Zresztą filmowa opowieść o Antonie Żabińskiej, która podczas II wojny światowej w warszawskim zoo ukrywała setki Żydów, miała światową premierę w Warszawie. Chastain bardzo mocno zżyła się w emocjonalnym tematem, który pozwala mówić o kobiecej sile tkwiącej w delikatności i zaangażowaniu.

Jessica Chastain

fot. Jessica Chastain/Facebook

Aktorka poświęca się swojej pasji, jest bardzo zaangażowana w sztukę i na próżno szukać jej na czerwonych dywanach. Sama określa siebie jako skromną dziewczynę, która gotuje i gra na ukulele. Ma trójnogiego psa – Chaplina, który nieustannie towarzyszy jej w podróży pomiędzy planami filmowymi. Jessica Chastain znalazła się na liście 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie. Krytycy zachwycają się jej umiejętnością kreacji. Choć na ogromny sukces musiała trochę poczekać, to zdecydowanie było warto.

 

Ogromną radość przyniosło mi spotkanie Jessici Chastain podczas warszawskiej promocji filmu Azyl. 

Jessica Chastain

Jessica Chastain

 

Related Posts

Jeden z najbardziej charyzmatycznych i interesujących aktorów pochodzących ze Szkocji. James...

Charlotte Gainsbourg subtelnie łączy w sobie ulotną efemeryczność i niezmierzoną siłę. Przyciąga...

Ryan Reynolds jest obecnie w najlepszym momencie swojej kariery. Niezależny, może realizować...

Leave a Reply