Już 26 maja w Krakowie rozpocznie się 59. Krakowski Festiwal Filmowy. To jedna z najstarszych imprez na świecie poświęconych filmom dokumentalnym, animowanym oraz krótkim fabułom. Jego trzon stanowią cztery równorzędne konkursy: dokumentalny, krótkometrażowy, polski oraz muzycznych dokumentów DocFilmMusic. Podczas 8 festiwalowych dni widzowie mają okazję obejrzeć około 250 filmów z Polski i z całego świata. Prezentowane są one w sekcjach konkursowych oraz w pokazach specjalnych. 

Jak spośród tak wielu filmowych propozycji wybrać najciekawsze obrazy? W gąszczu świetnych produkcji można przegapić prawdziwe perełki. Po wnikliwym przejrzeniu programu, wybrałam kilka pozycji, które według mnie warto zobaczyć. Oto 5 filmów, których nie możecie przegapić w Krakowie.

Co zobaczyć na Krakowskim Festiwalu Filmowym?

„Syndrom zimowników”, reż. Piotr Jaworski
Syndrom zimowników

Czy doktor Jan Terelak należy do „elitarnego” grona najbardziej nieetycznych eksperymentatorów? Polski naukowiec badał granice ludzkiej wytrzymałości psychicznej w ekstremalnych warunkach odosobnienia na Antarktydzie. Punktem wyjścia dokumentu Piotra Jaworskiego jest dziennik psychologa. Projekt sprzed czterdziestu lat poświęcony był badaniu stanu psychicznego polarników w polskiej bazie. Mężczyźni znajdowali się w sytuacji zamknięcia, porównywalnej do misji kosmicznej. Film rekonstruuje te wydarzenia, odnosząc się do kontekstu epoki i przemian w pojmowaniu nauki.

„O zwierzętach i ludziach”, reż. Łukasz Czajka
O zwierzętach i ludziach

Widzieliście filmu z Jessiką Chastain o państwie Żabińskich, którzy w warszawskim zoo ukrywali Żydów podczas II wojny światowej? Jeśli podobał wam się „Azyl”, powinniście sięgnąć po film Łukasza Czajki, który opowiada o autentycznych bohaterach tamtej opowieści – Antoninie i Janie Żabińskich. Z materiałów archiwalnych, fragmentów inscenizowanych, wypowiedzi świadków i ocalonych powstała niezwykła opowieść, w której na pierwszym planie jest odwaga i wielka pasja, a w tle nieco surrealistyczne spojrzenie na wspólny los ludzi i zwierząt.

„Kraj miodu”, reż. Ljubomir Stefanov, Tamara Kotevska
Kraj miodu

„Kraj miodu” jest filmem, który swoją szczerością opowiadania porusza serca widza. Nagrodzony na Festiwalu Filmowym w Sundance 2019 i Millenium Docs Against Gravity 2019 stał się pozycją obowiązkową do zobaczenia w tym roku.

Gdzieś na dalekiej macedońskiej prowincji w ubogiej chacie mieszkają dwie samotne kobiety: matka i córka. Schorowana 85-letnia staruszka jest świadoma zbliżającej się śmierci, cierpliwie czeka na swój koniec, podczas gdy jej starzejąca się córka oddaje się pracy. Kobieta zajmuje się tradycyjnym pszczelarstwem, które stanowi podstawowe źródło utrzymania ich bardzo skromnego gospodarstwa. Niespodziewanie w sąsiedztwie kobiet pojawia się wielodzietna rodzina z całym swoim dobytkiem. Harmonijne życie bohaterek zostaje zakłócone. 

„Los Reyes”, reż. Bettina Perut, Iván Osnovikoff
Los Reyes

Skatepark jest rajem dla młodzieży, ale kto by się spodziewał, że swój dom znajdą tam również dwa czworonogi? Chola i Football to sympatyczne psiaki, które stały się nieodłącznym elementem parku i towarzystwem dla nastoletnich fanów deskorolki. Grają z nimi w piłkę, są przez nich dokarmiane, obserwują popisy i akrobacje, a przede wszystkim są przypadkowymi słuchaczami rozmów młodych ludzi o anonimowych twarzach, którym nieobce są narkotyki, kłótnie z rodzicami czy groźby wyrzucenia z domu. Zdaje się, że „pieskie życie” wiodą nie tylko zwierzęta, ale i zbuntowana, szukająca własnej drogi młodzież. Specjalna Nagroda Jury dla pełnometrażowego filmu dokumentalnego – IDFA 2018.

„Portret Suzanne”, reż. Izabela Plucińska
Portret Suzanne

Mały hotel we Francji, a w nim mężczyzna, który próbuje zapobiec głodowi miłości, jedząc ponad miarę. Tęsknoty za ukochaną Suzanne nie ukoją jednak talerze pełne wędlin, warzyw i owoców. Gdy bohater udaje się do miasta w poszukiwaniu jedzenia, przypadkiem rani swoją lewą stopę, a ta niespodziewanie przekształca się w Suzanne. Od tej pory mogą być nierozłączni… To jednak dopiero początek surrealistycznej historii o samotności, zazdrości i miłości. Groteskowa adaptacja opowiadania Rolanda Topora ulepiona z plasteliny, w której zachwyca każdy szczegół.

Related Posts

Powiedzieć, że mam trudną relację z filmami Christian Petzolda, to jak nic nie powiedzieć....

To był mocny rok pod kątem aktorskich występów na dużym ekranie. Kilka z nich zostało w mojej...

Przygotowanie podsumowań roku nie należy do najłatwiejszych. Zazwyczaj toczę bitwę między...

Leave a Reply