![](https://www.movieway.pl/wp-content/uploads/2016/05/7.jpg)
-daję 7 łapek!
Aladyn to łobuzerski film pełen barw, skoków i wyskoków. Guy Ritchie w swoim stylu wyłuskuje z opowiadanej historii dynamikę i słownego pazura, dzięki czemu baśń Disneya zyskuje współczesny sznyt, a także feministyczne przytyki i wymowę. I choć obywa się bez wielkich zaskoczeń, na plus pozostanie fakt, że film o biednym chłopcu, który odnajduje lampę z dżinem można uznać za udany.
![Aladyn](https://www.movieway.pl/wp-content/uploads/2019/05/bkqgd7z1_pmtbsb-2-750x500.jpg)
Kolorowa rzeczywistość arabskiego świata zalewa ekran i wypełnia pozytywną energią. Sprytny złodziejaszek Aladyn (Mena Massoud) z małpką na ramieniu przechadza się po targu, skąd magicznie znikają rzeczy. Przez przypadek natrafia na piękną dziewczynę, która zostaje oskarżona o kradzież. Pomaga jej wydostać się z kłopotów i przy okazji zwija jej drogocenną biżuterię. Para wpada sobie w oko od pierwszego wejrzenia, ale nieszczęsny los będzie rzucał kłody pod nogi, zanim ich miłość zostanie spełniona.
Czytaj także: Dumbo
Mężczyzna zdobywca, kobieta niewinna nagroda. Ten schemat nadal przewija się w Aladynie, ale Ritchie z sukcesem i sporym dystansem punktuje przedmiotowe traktowanie kobiet. Królewna Dżasmina (Naomi Scott) nie chce być tylko elementem dobicia targu sułtana z przybyłym królewiczem. Sama pragnie podejmować decyzje i wyrażać własne opinie. Dżafar (Marwan Kenzari) ironicznie określa jej rolę, mówiąc, że nikt nie chce jej słuchać, a jedynie podziwiać jej wygląd. Dżasmina chce się wyrwać z tego odwiecznego schematu, dlatego cieszy feministyczna wymowa finału.
![Aladyn](https://www.movieway.pl/wp-content/uploads/2019/05/ykqgd7z1_pmtbsc-750x611.jpg)
Disney po nieudanych remake’ach (Dumbo) ma ciężki orzech do zgryzienia. Tym bardziej cieszy fakt, że dość poprawna wersja Aladyna nie popada w nudne odmęty, ale pozostaje wierna oryginałowi z dodatkiem fenomenalnych inscenizacji Ritchiego. Brytyjski reżyser tworzy film, który przypomina dynamicznego Sherlocka Holemsa – żwawe tempo, charyzmatycznie bohaterowie i królestwo słowa. Pomimo tego, że nie ma wielu odejść od oryginalnej opowieści i wszyscy wiemy, jak zakończy się historia miłości księżniczki i złodziejaszka, seans staje się wytrawną rozrywką pełną pięknych choreografii i intrygujących aranżacji.
Czytaj także: Filmowe wersje bajek Disneya
Kluczową rolą odkrywa jednak szalony dżin. Ta postać wzbudzała najwięcej obaw już na etapie pierwszych zwiastunów i plakatów. Niebieski stworek szybko staje się czarnoskórym Willem Smithem, a ten z kolei tworzy jedną z lepszych ról ostatnich lat. Szalony z niebywałą energią wygląda jak dziecko, które bawi się w najlepszą z możliwych zabaw. Nawet duet Massoud i Scott tworzą wzruszającą i piękną parę, która potrafi wykrzesać ze swoich bohaterów nieco więcej niż cukierkowy wygląd.
![](https://www.movieway.pl/wp-content/uploads/2019/05/nkqgd7z1_pmtbsb-750x583.jpg)
Aladyn nie jest dziełem wybitnym. To raczej poprawnie zrealizowana produkcja, która najwięcej zyskuje dzięki słownemu dystansowi, kolorowej aurze i poczuciu humoru. Ritchie nie podchodzi do swojego filmu na kolanach, a ze znaną sobie swadą bawi się disnejowymi postaciami. Dzięki jego radości tworzenia i pozytywnej energii, która bije z ekranu, można puścić w niepamięć niektóre wymuszone żarty i niezgrabne rozwiązania.