– daję 6 łapek!

Czarno-biały obraz jest krótką, wyrwaną z kontekstu opowieścią o kilku dniach z życia brytyjskiej młodzieży. Polski reżyser podjął trudny temat, którego realizacja w naszym kraju mogłaby być jeszcze bardziej kontrowersyjna. Głośno stało się o nim dopiero za sprawą nagrodzenia go Kryształowym Niedźwiedziem na tegorocznym Berlinale.

Kadr z filmu „Butterfly Kisses”.

Poznajemy trzech młodych chłopców. Wydają się zupełnie zwyczajni. Lubią wagarować, eksperymentują z używkami, oglądają się za dziewczynami. Na pierwszy rzut oka nie odnajdujemy w ich życiu zatrważających patologii.

Akcja toczy się powoli, o ile w ogóle można mówić o jakiejś akcji. „Butterfly Kisses” zdaje się być kolejnym odcinkiem serialu obyczajowego. Nie stawiamy sobie pytań – nie zaintrygowano nas żadną tajemnicą, nie przedstawiono zagadki. Obserwujemy codzienność chłopców.

Kadr z filmu „Butterfly Kisses”.

Z czasem poczynania młodzieży stają się coraz bardziej niepokojące. Rozwiązłość seksualna, zatargi z prawem, przemoc, narkotyki. Większość dialogów kręci się wokół tematu seksu. Chłopcy opowiadają sobie nawzajem o swoich podbojach seksualnych, oglądają pornografię.

Zainteresowanie Jake’a budzi nowa sąsiadka jego kumpla. Zara jest ładna i ma w sobie coś magnetyzującego. Podobno nietrudno o spędzenie z nią nocy. Wrażliwemu chłopakowi nie to jednak w głowie.

Kadr z filmu „Butterfly Kisses”.

Twórcy „Butterfly Kisses” okrutnie sobie z nami pogrywają. Podczas seansu wysyłają nam sygnały, ale jesteśmy na nie głusi, by w końcu oniemieć na finiszu.

Film dobrze się ogląda. Jedynie moment, w którym Jake wypowiada dwa zdania teoretycznie po polsku, ale w rzeczywistości tak, że trudno je rozszyfrować – budzi ogromne zażenowanie. Nie widzę żadnego usprawiedliwienia dla zaniechania próby uzyskania odpowiedniego dubla tej sceny.

Całość szokuje i rodzi refleksje. Kluczowa jest ostatnia wypowiedź padająca w filmie. Zawahanie narratora. Każe widzowi rozważyć, w jaki sposób on sam kategoryzuje dobro i zło. Co jest w stanie wybaczyć i jak mógłby tłumaczyć rzeczy niewybaczalne. Jak radzić sobie z tym, co nie jest takie, na jakie wygląda? I jak pokonać własne demony?


Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!

[R-slider id=”2″]

About the Author

Radiowiec, prawnik, podróżnik. Niekoniecznie w takiej kolejności. Nade wszystko: kinomaniak.

Related Posts

Po festiwalu w Toronto Przysięga Ireny zbierała dobre recenzje. Niestety nie będę podzielać tego...

Amy Winehouse była artystką, która potrafiła wejść głęboko w serce. Jej muzyka była pełna emocji,...

Alex Garland zabiera nas w centrum wojennego piekła niczym na rodzinną przejażdżkę na piknik....

Leave a Reply