Pete Docter, autor fenomenalnych animacji Odlot i W głowie się nie mieści, zabiera nas na wyprawę w zaświaty. Co w duszy gra pokazuje, że nie zawsze dostajemy to, czego pragniemy, a przypadkowe spotkania często mogą odmienić nasze życie. I choć najnowsza animacja Pixara jest o wiele bardziej dojrzała i być może czasami zbyt skomplikowana dla najmłodszych, nadal ma w sobie ogromne pokłady magii.

Przeczytaj także: Mulan

Joe (w polskiej wersji językowej Tomasz Kot) jest sfrustrowanym nauczycielem muzyki, który utknął w szkole ze znudzonymi i niezaangażowanymi dziećmi. Stara się ich zarazić swoją miłością do jazzu, ale ewidentnie muzyka nie jest ich pasją. Trudno mu się z tym pogodzić, szczególnie że od lat marzy o występach na klubowych scenach. Pewnego dnia los się do niego uśmiecha i dostaje szansę, by dołączyć do zespołu legendy jazzu, Dorothei Williams. Nie będzie mógł jednak długo cieszy się ze swojego sukcesu, ponieważ nieopatrznie wpada do kanału, a jego życie kończy się przedwcześnie. Joe nie zamierza się poddawać i zrobi wszystko, by powrócić do swojego ciała. 

Docter ponownie pobudza wyobraźnię i zabiera nas do miejsc, które są niedostępne ludzkiemu poznaniu. Joe ląduje w zaświatach i udaje mu się przedostać do miejsca, gdzie kształtują się dusze gotowe wyruszyć do naszego świata. By móc odzyskać dawne życie, nasz jazzman będzie musiał przejść przez szereg perypetii, na czele z zabawnymi próbami ukształtowania nowej duszy.

Przeczytaj także: Coco

Co w duszy gra opowiada przede wszystkim o poszukiwaniu pasji i życiowej iskry, która nadaje sens naszemu istnieniu. Docter tworzy historię o bardzo abstrakcyjnych pojęciach i próbuje je jak najbardziej uprościć, aby stały się dla wszystkich zrozumiałe. Świetnie operuje humorem i nie przesadza z podniosłą atmosferą.

Najnowszy film Doctera to świetnie zrealizowana animacja z wybitną muzyką Jonathana Baptiste. Kompozytor w przyjemny sposób pokazuje miłość do jazzu, którą tak dobrze poznaliśmy za sprawą Damiena Chazella i jego La La Land czy serialu The Eddy. Trzeba przyznać, że łatwo można się zatopić w te magiczne dźwięki, które opatulają momentami nieco szalony jesienny Nowy Jork. 

Przeczytaj także: Vaiana: Skarb oceanu

Produkcja Pixara starają się łączyć w sobie lekką narrację z uniwersalnymi prawdami, które nie prowadzą do banalnych morałów. Co w duszy gra pokazuje, że skupianie się na wielkich planach i marzeniach nie zawsze jest dobre. Punktuje, że w biegu za nieosiągalnym, tracimy z oczu ulotne momenty i chwile, jak celebrowanie międzyludzkich spotkań, listka na wietrze czy smaku pizzy. Czasem warto zauważyć te drobne rzeczy, bo właśnie z nich składa się nasze życie. 

daję 7 łapek!

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply