-daję 7 łapek!

Fascynujący jest świat, w którym gra pozorów stanowi codzienności. Nieustanne uzurpowanie mądrości, bogactwa czy pewności siebie maskuje niedoskonałości i niewyleczone kompleksy. Sean Durkin zabiera nas do rzeczywistości, w której coraz trudniej być sobą i nie zgubić się w gąszczu własnych kłamstw. Gniazdo to misternie utkana sieć oczekiwań wobec dorosłości i ucieczka od szaroburej przeszłości.

Rory O’Hara (Jude Law) lubi stawiać sobie wyzwania i żyć w luksusie. Szczęśliwy mąż i ojciec nudzi się na amerykańskich przedmieściach, dlatego, gdy na horyzoncie pojawia się możliwość pracy w londyńskiej firmie, postanawia postawić wszystko na jedną kartę. Czarujący i pewny siebie zyskuje uznanie wśród brytyjskiej elity. Doskonale odnajduje się w społecznych konwenansach i bez żadnego fałszu odgrywa rolę nowobogackiego, który posiada pałacyk na przedmieściach i kilka posiadłości poza granicami kraju. Idealne życie z idealną rodziną – Rory wpada w coraz większą spiralę kłamstwa, a skłonność do ryzykownych decyzji sprawia, że zaczyna balansować na krawędzi. 

Przeczytaj także: Nie ma nas w domu

Durkin precyzyjnie tka swoją opowieść, stopniowo podrzucając kolejne tropy. Potrafi budować nastrój niepewności i nerwowego oczekiwania na nieuchronne wydarzenia. Nad bohaterami unosi się złowieszcza aura, dzięki czemu Gniazdo łączy w sobie elementy thrillera i dramatu rodzinnego. A do tego wprowadza społeczny komentarz na temat statusu i pozycji. To pojemne kino pełne rozważań, w którym nie ma prostych rozwiązań i odpowiedzi.

Jude Law ponownie jest hipnotyzujący na dużym ekranie i subtelnie pokazuje wewnętrzne zmagania bohatera. Jego Rory to wieloznaczna postać – mężczyzna, który nieustannie za czymś goni, czegoś oczekuje i chce zmieniać. Przedstawiciel klasy średniej, który – momentami – dość ryzykownie chce wejść do świata elit. Law jest czasami na granicy mrocznego szaleństwa, ale nie wpada w przerażającą otchłań pragnień bohatera. Na ekranie towarzyszy mu Carrie Coon, która romansuje z kamerą – jej oczy przyciągają uwagę. I choć jej Allison mogłaby być tylko żoną u boku ambitnego męża, potrafi w niej znaleźć siłę i pazura.

Przeczytaj także: Złotokap

Gniazdo jest skromne, choć nie brak w nim przepychu. Bywa mroczne, ale nie unika romantyzmu i ciepła. Durkin łączy w sobie skrajności, intryguje i świetnie wciąga w pajęczynę kłamstw, a przy tym prowadzi do dyskusji na temat statusu społecznego (i finansowego) i jego znaczenia dla bohaterów, jak i nas samych. To kino gęste, lepkie i wciągające, które pozwala dogłębnie poznać bohaterów. 

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply