7– daję 7 łapek!

Gorzkie spojrzenie na dziecko, które wbrew wszystkiemu musi dorosnąć i stawić czoła wymagającym obowiązkom. Anna Zamecka tworzy portret niezwykle prosty, ale ujmujący. Stawia kamerę i przygląda się rodzinie, jakich zapewne wiele wokół nas. Nie ocenia, nie dramatyzuje i nie upiększa. W bezpretensjonalny sposób opowiada o nadziei i codziennej walce o lepsze, wspólne jutro. Wbrew pozorom nie przekracza żadnych granic, dzięki czemu ucieka od obrazu polskiej patologii, dając przestrzeń wierze i miłości.

komunia anna zamecka

Komunia – dojrzałość nie zależy od wieku

Komunia przedstawia rodzinę po przejściach. Ojciec zatopiony w kieliszku już dawno zapomniał znaczenie słów odpowiedzialność, dojrzałość i rodzicielstwo. Matka odeszła do innego partnera, z który nie do końca jej się układa. Nikodem to niepełnosprawny chłopiec, wymagający nieustannej opieki i wsparcia. No i najważniejsza – Ola. 14 – latka, która zawstydziłabym nie jednego dorosłego umiejętnością łączenia obowiązków, troski o dom i brata oraz wiarą, że jeszcze wszystko będzie przepięknie. Nastolatka nie razi sztuczną naiwnością, wydumanymi problemami dorastania. Ona po prostu staje na wysokości zadania w momencie, kiedy inni już dawno opuścili pole bitwy. Ola pokazuje, że zwycięstwo tkwi w nieustannym dążeniu do celu.

Anna Zamecka z niezwykłą delikatnością wchodzi do hermetycznego świata bohaterów. Czerpiąc od mistrzów dokumentu, Karabasza czy Kieślowskiego, nie konstruuje zastanej rzeczywistości dla uzyskania lepszego efektu. Z dużą empatią i zrozumieniem oddaje przestrzeń Oli i jej rodzinie, dzięki czemu każdy z widzów może samodzielnie dokonać oceny postaw i zachowań. Podobnie jak Karolina Bielawska w Mów mi Marianna towarzyszy swojej bohaterce w ważnej misji. Ola przygotowuje brata do komunii, która ma zjednoczyć rodzinę. Ponownie spotkanie z matką daje nadzieję na powrót do domu.

komunia anna zamecka

Komunia to kameralne opowiadanie. Kamera nie zawsze znajduje się w centrum wydarzeń.  Unika bezpośredniego spojrzenia na momenty zapalne, pozwala na samodzielne kształtowanie obrazu rodziny. Zameckiej udało się niebanalnie opowiedzieć o zwyczajnej codzienności bohaterów, a to dzięki Oli. Dziewczynka wykazuje się dojrzałością, zmysłem organizacji i potrafi ustawić wszystkich do pionu. Choć nieraz jest niemiła i surowa dla brata, jej harde spojrzenie pokazuje równocześnie siłę i słabość. Taki też jest film Zameckiej – bezbronnie prawdziwy.

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply