8 łapek!– daję 8 łapek!

Ziemia skrywa wiele tajemnic. Nieodkryte lądy, nieodgadnione zjawiska czy niepoznane formy życia, których nie jest w stanie pojąc ludzki umysł. Kong: Wyspa czaszki wyrusza do jądra ciemności, by opowiedzieć o kondycji człowieka, rozumieniu natury, ale przede wszystkim dostarczyć pokaźnej paczki rozrywkowych chwytów. Jordan Vogt-Roberts pielęgnuje w sobie filozoficzne zapędy, stawia tezy dotyczące wojny i mrocznych ludzkich odruchów, ale to forma staje się najważniejszym elementem filmu. Pokaźny Kong dominuje całość.

kong

Kadr z filmu „Kong: Wyspa czaszki”

Kong: Wyspa czaszki – serce i rozum w tropikach

Kong: Wyspa czaszki rozpoczyna się od starcia dwóch żołnierzy. Amerykanin i Japończyk z dala od swoich domów, na nieznanej wyspie rozpoczynają walkę na śmierć i życie, kiedy na horyzoncie pojawia się gigantyczny potwór. Zmiana dynamiki. Następuje przegrupowanie, a wspólny wróg jednoczy siły. Już sam wstęp zapiera dech w piersiach. Larry Fong (zdjęcia) z rozmachem pokazuje przestrzeń wyspy, intensywne barwy i gorące słońce. Świat przedstawiony na ekranie rozpoczyna tętnić życiem, które zachwyca precyzyjną konstrukcją i inscenizacją. Kiedy po kilkunastu latach (w 1973 roku) na nieodkrytym lądzie pojawia się pokaźna ekipa żołnierzy i naukowców, wiemy, że nie będzie to nudny spacer po tropikalnym lesie.

kong wyspa czaszki

Kadr z filmu „Kong: Wyspa czaszki”

Vogt-Roberts korzysta z ludzkich przywar i dualizmów. Zestawia świat zdecydowanych żołnierzy, którzy po zakończonej wojnie w Wietnamie wyruszają na ostatnią misję, z nieco bardziej racjonalną, ale i emocjonalną rzeczywistością odkrywców. Naukowiec Bill Randa (John Goodman) pragnie udowodnić istnienie ogromnych, nowych gatunków zwierząt, zbadać tajemniczą przestrzeń i zachwycić świat. W opozycji do niego staje pułkownik Packard (Samuel L. Jackson), który w reżimie wojskowym z nerwami na wodzy pragnie pokonać to, co zagraża jego żołnierzom. W wyprawie towarzyszy im zaprawiony w bojach podróżnik James Conrad (Tom Hiddleston) oraz fotograf wojenny Mason Weaver (Brie Larson). Oboje zagłębiają się w wyspę. Starając się zrozumieć istotę jej funkcjonowania, oswajają Konga i swoje demony – odkrywają w sobie siłę, empatię i zrozumienie.

Dużo w filmie reżysera Królów lata patosu rozładowywanego przez dobrze wyważone poczucie humoru. Elektryzująca muzyka rytmicznie odpowiada akcji, a bohaterowie z werwą prezentują swoje postawy. Hiddleston eksponuje mięśnie, Larson walczy o pozycję kobiety w męskim świecie, a Jackson uparcie mierzy się wzrokiem z Kongiem. Gigantyczna małpa zachwyca realizmem wykonania i sposobem poruszania. Reżyserowi udało się wyciągnąć wszystko, co najlepsze z „potwornego” świata, a zapoczątkowana w ten sposób seria przynosi ogromne nadzieje.

kong wyspa czaszki

Kadr z filmu „Kong: Wyspa czaszki”

Kong: Wyspa czaszki to fenomenalne wizualne widowisko, które zachowuje równowagę między akcją, humorem i bohaterami. Choć to wielka małpa skrada całą uwagę, dzięki dopieszczonemu CGI (te pośladki!), całość pełna jest elektryzujących sekwencji i przerażających momentów. Vogt-Roberts w dobrym stylu reanimuje opowieści o potworach. Aż chce się więcej!

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

One Comment
  1. Super recenzja krótko na temat tak powinno być

Leave a Reply