– daję 6 łapek!

Francuskie komedie uwielbia się lub ich nienawidzi. Mają swój charakterystyczny styl. Są trochę wolne i czasem nieśmieszne tam, gdzie z założenia być powinny. Póki jednak przyjemnie spędzamy przy nich czas – pozostają godne polecenia. „mamy2mamy” to zbytek, na który zdecydowanie można sobie pozwolić!

Kadr z filmu „mamy2mamy”.

Avril (Camille Cottin) próbuje wieść normalne życie. Ma kochającego mężczyznę u boku, stałą pracę. Trudno jednak o normalność, kiedy trzeba dzielić mieszkanie z niesforną matką, a przed teściami od dekady udaje się, że rodzice wcale nie są po rozwodzie.

Podczas jednego ze spotkań rodzinnych, na którym Mado (Juliette Binoche) i Marc (Lambert Wilson) po raz kolejny są zmuszeni odgrywać zgodne małżeństwo, Avril i Louis oznajmiają, że spodziewają się dziecka. Mado wcale nie cieszy się na wiadomość o wnuku. Choć sama urodziła mając 17 lat, wyrzuca córce, że Avril jest na to za młoda.

Po przyjęciu nieoczekiwanie dochodzi do zbliżenia Mado z byłym mężem. Gdy kobieta trafia do szpitala w wyniku niegroźnego wypadku podczas podróży swoim różowym skuterem, badania wykazują, że jest w ciąży. W ten sposób obie – 30-letnia córka i 47-letnia matka – spodziewają się potomstwa.

Kadr z filmu „mamy2mamy”.

Avril nie może pogodzić się z tym, że „mama jej to zrobiła”. Jest skrajnie nieodpowiedzialna! Nie dość, że mieszka z córką i zięciem, jest przez nich utrzymywana, regularnie się upija i pozwala sobie na głupoty – przygodny seks zaprowadził ją do kolejnej ciąży! Dziewczyna nie wie, że młodsze rodzeństwo wcale nie będzie przyrodnim.

Mado postanawia pozbyć się płodu. Ostatecznie nie przyjmuje jednak przepisanych przez ginekologa tabletek. Dowiadując się o kłamstwie, zacietrzewiona Avril wyprowadza się do teściowej, pozostawiając matkę samą sobie.

Kadr z filmu „mamy2mamy”.

„mamy2mamy” jest naiwny i niewymagający. To nie pierwszorzędna komedia, podczas seansu której zwijamy się ze śmiechu. Posiada jednak urok nienachalnego i smacznego żartu.

Przerysowane kreacje aktorskie po chwili stają się wiarygodne. Bohaterowie budzą sympatię, a rozwiązanie akcji – choć przewidywalne – szczerze cieszy. Juliette Binoche promienieje z ekranu i dzięki temu produkcja bardzo punktuje. Warto zafundować sobie ten seans – uśmiech na twarzy gwarantowany!


Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!

[R-slider id=”2″]

About the Author

Radiowiec, prawnik, podróżnik. Niekoniecznie w takiej kolejności. Nade wszystko: kinomaniak.

Related Posts

Po festiwalu w Toronto Przysięga Ireny zbierała dobre recenzje. Niestety nie będę podzielać tego...

Amy Winehouse była artystką, która potrafiła wejść głęboko w serce. Jej muzyka była pełna emocji,...

Alex Garland zabiera nas w centrum wojennego piekła niczym na rodzinną przejażdżkę na piknik....

Leave a Reply