Pamięć może być darem, ale też przekleństwem – to dość banalne stwierdzenie, ale idealnie opisuje Niepamięć Christosa Nikou. Filmowa opowieść o tożsamości budowanej za sprawą przeszłości, zapominaniu i uciążliwej pamięci to ciekawa próba spojrzenia na to, kim jesteśmy i co nas określa jako ludzi. Skromna historia w duchu Yorgosa Lanthimosa zabiera nas do alternatywnej rzeczywistości, gdzie panuje pandemia niepamięci. 

Przeczytaj także: Słudzy

Aris (Aris Servetalis) jest samotnym mężczyzną. Gdy pewnego dnia, wychodząc z domu, traci pamięć i trafia do szpitala, nikt nie zgłasza jego zaginięcia. Oderwany od przeszłości zaczyna od nowa konstruować siebie i swoje wspomnienia. Zostaje zaangażowany do eksperymentalnego programu badawczego, który polega na wykonywaniu – w przyspieszonym tempie – najważniejszych czynności w życiu człowieka. Subiektywne wybrane wydarzenia, takie jak jazda na rowerze, wypadek samochodowy czy przypadkowy seks z nieznajomym na imprezie, muszą zostać udokumentowane w postaci zdjęć i trafić do „naukowego” pamiętniczka. Aris skrupulatnie wykonuje polecone mu zadania, ale podskórnie czujemy, że nie wszystko jest idealne w tym nowym dla niego świecie. 

Nikou stawia pytania o tożsamość człowieka i wpływ pamięci na nasze zakorzenienie w rzeczywistości. Buduje smutną i mroczną dystopię zapełnioną ludźmi, którzy nie wiedzą, kim są i skąd podchodzą. Aris wyraźnie zmaga się ze swoją pamięcią i niepamięcią, ale skrywa też tajemnicę, której rozwikłanie rzutuje na odbiór opowiadanej historii. Niepamięć pełna jest drobnych tropów, małych gestów i cichej celebracji chwili, w której surowe relacje międzyludzkie nadają kształt rzeczywistości.

Przeczytaj także: Tommaso

Niepamięć przypominają Kła Lanthimosa, w którym bohaterowie żyją według nowych i indywidualnych zasad. Aris i przypadkowo napotkana przez niego Anna (Sofia Georgovassili) podążają za kolejnymi krokami programu „Nowa Tożsamość”, odhaczając kolejne pozycje na liście. Brak w ich relacji ciepła i zrozumienia. To czystko użytkowe spotkanie, dzięki któremu (przede wszystkim) Annie udaje się realizować szczegółowy plan. Nikou buduje chłód i dystans, dzięki czemu możemy bardziej skupić się na mechanizmach nowego świata.

Grecki reżyser tworzy swój film z ulotnych chwil, niczym kartki z kalendarza. Format obrazu 3:4 przypomina zdjęcia robione polaroidem, dzięki czemu stapiamy się z przedstawionym światem. Iluzoryczna rzeczywistość Niepamięci zapada w pamięci. Stawia nam pytania o to, czy bolesne wspomnienia są lepsze niż ich całkowita utrata. Wytrącą nas z bezpiecznej przystani przyjmowania świata takim, jaki jest i prowadzi filozoficzną dyskusję o tym, kim jesteśmy. Nikou jest dobrym obserwatorem trudnych emocji, które tak bardzo chcemy wyprzeć z naszego życia. 

daję 6 łapek!

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply