– daję 6 łapek!

Wydawało mi się, że filmy o zombie niczym mnie już nie zaskoczą. Krwawa masakra z wygłodniałymi potworami, nieustająca walka o przetrwania i świat ogarnięty przez widmo apokalipsy. Tymczasem Noc pożera świat staje się opowieścią o samotnym rozbitku. Mężczyźnie, który przetrwał koniec świata i musi samotnie odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

Noc pożera świat

Noc pożera świat

Dominique Rocher pokazuje postapokaliptyczny Paryż, któremu daleko do romantycznej przystani z katalogów biur podróży. Sam (Anders Danielsen Lie) przychodzi na imprezę, by odebrać swoje rzeczy do byłej dziewczyny. Zmęczony zasypia samotnie w pokoju. Kiedy się budzi, rzeczywistość ulega całkowitej zmianie. Krew na ścianach i rozszalałe bestie biegające po ulicach, w których każdy najmniejszych ruch wzbudza niepohamowaną żądzę krwi. Sam będzie musiał przetrwać w świecie, gdzie na próżno szukać drugiego człowieka. Zombie opanowały Paryż!

Rocher zamyka swojego bohatera w czterech ścianach mieszkania. Piętrzy przed nim trudności i pozwala mu się uczyć nowego otoczenia. Sam staje się rozbitkiem, a mieszkanie bezludną wyspą. Najważniejszym celem jest przetrwanie. O ile najważniejsze i najprostsze potrzeby udaje mu się zaspokoić, a kuchnię zapełniają pokaźne zapasy jedzenia zebranego z całego budynku, o tyle potrzeba bliskości i kontaktu z żywą istotą jest wystawiona na próbę. Jedyną możliwość rozmowy daje mu mężczyzna zmieniony w zombie zamknięty w windzie.



Noc pożera świat opiera się na grozie, ale nie brak jej poczucia humoru. Rocher balansuje między horrorem, dramatem społecznym i romansem. A najważniejszy dla niego jest bohater i jego zmagania z samotnością w ekstremalnej sytuacji. Ten film nie oferuje niczego odkrywczego, daje kilka porywów serca i pełnych napięcia scen. To, że ogląda się go z przyjemnością, jest zasługą Andersa Danielsena Lie. Skupiony momentami jest o krok od szaleństwa. Równie dobrze wypada znana z PatersonaGolshifteh Farahani – jest delikatna, ale stanowcza. Stanowi kontrapunkt dla zrezygnowanego bohatera.

Noc pożera świat

Noc pożera świat

Rocher nie skupia się w swoim filmie na bezmyślnej i efektowanej walce. Choć krew leje się strumieniami, rozszalałe bestie atakują swoje ofiary i znikąd nie ma ratunku, reżyser pokazuje, że czasami więź między dwoma istotami jest silniejsza niż instynkt. Noc pożera świat oferuje kilka zaskoczeń, wciąga jednostkową historią i odczarowuje magię Paryża.

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply