8 łapek!– daję 8 łapek!

Paryż na bosaka to wytrawne tango w addidasach. Szalone akrobacje na Wieży Eiffla i nieco stonowana inspiracja Michelem Gondry. Taneczne love story, w którym nieporadność i naiwność niesamowicie wzruszają, dając roześmiany promień nadziei na kolejny dzień. Duet reżyserski Fiona Gordon i Dominique Abel wykonali cyrkową akrobację. Połączyli poczucie humoru clowna i eteryczne show tańca na linie, w którym artystyczna dusza odnajduje inspiracje w najdrobniejszych elementach.

Paryż na bosaka

Paryż na bosaka

Paryż na bosaka – Tango w addidasach

Mieszkająca w Kanadzie Martha (Emmanuelle Riva) postanawia wyjechać do Paryża. 47 lat później starsza kobieta wymaga opieki i wsparcia rodziny, dlatego pisze list do swojej siostrzenicy, która w dzieciństwie również marzyła o francuskiej przygodzie. Fiona (Fiona Gordon) pakuje czerwony plecak podróżny i wyrusza do Europy, aby natrafić na przeuroczego Kanadyjczyka i rozkochać w sobie (zupełnie nieświadomie) pomysłowego bezdomnego. Dom (Dominique Abel) będzie przemierzał z nią paryskie ulice, poszukując zaginionej ciotki.



Film Gordon i Abela jest uroczą perełką, w której każde ujęcie zachwyca pięknem inscenizacji. Ruch wewnątrz kadru, jak i oko kamery tworzą poetycką kompozycję, która składa się na efektowne a nie efekciarskie show. Słowna oszczędność, liryzm i wyczucie smaków w puszczaniu oka do widowni sprawiają, że Paryż na bosaka jest wytrawną komedią gestów i przerysowanych postaci. Fiona w swej kwadratowej figurze, długich nogach i nieporadnych ruchach przypomina zagubione brzydkie kaczątko, które nigdy nie miało okazji przemienić się w łabędzie. Dopiero Dom dostrzega w niej ukryte piękno. Dwoje brzydkich i uroczych mają szansę stworzyć idealny świat artystycznej bohemy.

Paryż na bosaka składa się z wciągających scen, zachwycających lekkością i płynnością pokazywanej rzeczywistości. Tango wytańczone w addidasach przez dwoje dziwaków zachwyca swobodą wykonania. Gordon i Abel mają wyczucie rytmu, przez co cały film wydaje się bardzo sprawnie wygraną kompozycją. Minimalizm słów przeradza się w pełne humoru gesty: taneczne wyznanie miłości między Marthą a jej dawnym znajomym (Pierre Richard) albo balansowanie na krawędzi Wieży Eiffla.

Paryż na bosaka

Paryż na bosaka

Komedia absurdu, która banalnością treści mogłaby się zamknąć w krótkim metrażu, wywołuje uśmiech prostotą przekazu i wciąż dobrze spełnia się w długiej formie. Wykrzywione i przerysowane postaci nie stają się nachalnymi karykaturami, a klamra kompozycyjna z makietą kanadyjskiego miasta pozwala całość traktować z przymrużeniem oka. Paryż na bosaka to zabawa kinem, w której chce się wziąć udział.

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply