4– daję 4 łapki!

Dziwna historia zanurzona w kulturze Borneo. Egzotyczna opowieść, która ubiera się w sprawdzone gatunkowe schematy, ale wciąż pretenduje do przedstawienia ważniejszej artystycznej wizji. Metaforyczna forma z każdą kolejną minutą zaczyna tonąć w oparach absurdu i nic nie jest już w stanie uratować obiecującego początku. Przemiana to kryminał, który nigdy się nie spełni. Umarły thriller z naddatkiem symbolicznego rozprawienia się z duchami przodków.

przemiana pięć smaków

Przemiana – nudny duch plemiennych wierzeń

Dain Said opowiada historię o tajemniczych morderstwach w Malezji. Policja ogląda artystycznie ułożone zwłoki, z których wyciągniętą wszystkie żyły. Ciała wyglądają niczym muzealne rzeźby, ale stają się świadectwem wielkiego okrucieństwa sprawcy. Tajemnicze rozwiązania i narastająca atmosfera grozy pozwala widzom uwierzyć, że oto na ekranie rozegra się śledztwo stulecia, w które jest zaangażowany cyniczny policjant i jego młody pomocnik-fotograf. Wokół pojawia się wiele pytań, ale nie otrzymujemy racjonalnych odpowiedzi.

Przemiana w pełni świadomie czerpie inspiracje z dawnej plemiennej kultury i wierzeń. Said wykorzystuje rekwizyty, by budować wokół nich historie. Duże znaczenie w jego filmie mają fotografie, które stają się więzieniem dla dusz osób sfotografowanych. I właśnie w momencie, kiedy reżyser puszcza wodze fantazji, angażuje pokrętne postaci z przeszłości, traci wiarygodność poważnego opowiadania. Muzyka budująca nastrój grozy jest oczywistym straszakiem, a atmosfera staje się podniosła, zwiastując odkrywanie tajemnic świata. Absurdalne rozwiązania i brak logiki w działaniach bohaterów, spycha ten film w otchłanie nudnego eksperymentu.

Ładne zdjęcia i intrygujące dźwięki wnoszą nieco pozytywu do Przemiany, która zadziwia oryginalną pomysłowością. Tytułowa przemiana napawa śmiechem, wykorzystując nieudane efekty specjalne i nachalną symbolikę. Dużą rolę w tej historii odgrywają ludowe wierzenia, uwięzione ptaki, które ostatecznie otrzymują skrzydła, dzięki którym polecą w górę ku niebu. Odzyskana wolność okupiona jest cierpieniem, a początkowe śledztwo policyjne traci na ważności, ustępując miejsca  kulturowym odniesieniom. Said miał ciekawy pomysł, ale przegrał z niezdecydowaniem i niespójną koncepcją.

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply