Sebastian Fabijański – aktor młodego pokolenia, który pojawił się u takich reżyserów, jak Filip Bajon czy Jan Komasa. Dla nas odpowiedział na pytania kwestionariusza Prousta. 

Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Foto: PAP/Andrzej Grygiel


Co jest dla Ciebie ideałem szczęścia?

Nie mam ideału szczęścia

Z którą z postaci historycznych identyfikujesz się najbardziej?

Wszystkimi tymi, którzy o coś walczyli, ale do krwi ostatniej

Jakiej cechy charakteru najbardziej w sobie nie lubisz?

 Każdego rodzaju materializmu czy próżności

Jaka jest Twoja ulubiona podróż?

Intelektualna. W świat, który jest interesujący

Co jest twoim zdaniem najbardziej przecenianą zaletą?

Jak ktoś jest sympatyczny

W jakich okolicznościach kłamiesz?

Na planie, zawodowo 🙂

Czego najbardziej nie lubisz w swoim wyglądzie?

Próbuję nie zawracać sobie tym głowy. Ciało to dla mnie narzędzie pracy i tak wolę je traktować.

Jakich słów lub zwrotów nadużywasz?

„W zasadzie”, „po prostu”, „kumam”

Czego najbardziej żałujesz?

Staram się nie żałować, bo to źródło frustracji

Jakbyś określił obecny stan swojego umysłu?

Zaabsorbowany

Gdybyś mógł zmienić w sobie jedną rzecz, co by to było?

Nie wiem

Jakie cechy najbardziej cenisz u kobiet?

Szczerość

sebastian fabijńaski

Jakie cechy najbardziej cenisz u mężczyzn?

Szczerość

Co najbardziej cenisz u swoich przyjaciół?

Szczerość

Kto jest twoim ulubionym bohaterem literackim?

Jest ich wielu. Chyba bardziej wybieram autorów, którzy wygenerowali tych bohaterów np. Kerouac, Tartt, Dostojewski, Mann.

Jak brzmi twoje motto?

 Nie mam takiego motta, które każdego dnia jestem w stanie powtarzać po pięćset razy, ale na pewno cytat z Herberta „Masz mało czasu, trzeba dać świadectwo”

Jak chciałbyś umrzeć?

Z godnością

Co jest twoją największą ekstrawagancją?

Zegarek

Co ma dla ciebie największą wartość?

Prawda

Related Posts

Sad dziadka czyli Wołyń ujęty zupełnie inaczej niż nas przyzwyczajono. Rozmawiamy z reżyserem...

Wystąpiła w wielu znanych serialach telewizyjnych, takich jak „Belfer” czy „Barwy szczęścia”. W...

„Nie myślę o „Słoniu” jako o filmie prowokacyjnym albo moralizatorskim. To czuła i delikatna...

Leave a Reply