7– daję 7 łapek!

Szwedzi zyskali swojego Forresta Gumpa w postaci Allana Karlssona (Robert Gustafsson), który został wrzucony w pędzące koła historii i nieźle namieszał.  „Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął” co prawda nie dorównuje pierwowzorowi, ale stanowi smakowitą alternatywę dla wulgarnych i nieporadnych komedii amerykańskiego przemysłu.

stu
Allan , w dniu swoich setnych urodzin, znudzony monotonnym życiem w domu spokojnej starości, wychodzi przez okno i wyrusza przed siebie. Nie wiadomo dokąd zmierza i co chce osiągnąć, cel nie jest najważniejszy, lecz samo kroczenie do przodu. Kiedy poznajemy barwną historię życia staruszka, z powodzeniem możemy sobie wyobrazić, jak bardzo potrzebuje adrenaliny i aktywnego działania wbrew schematom i powszechnej opinii o ludziach w jego wieku. Nieco pokraczny i zagubiony bohater kreowany przez Gustafssona odpowiada o czasach swojej młodości, choć nie zwalnia tempa w jesieni życia i zyskując nowych przyjaciół, doświadcza kolejnej niewiarygodnej przygody.

Ten stulatek to dusza towarzystwa, która od dziecka potrafił znaleźć się w centrum ważnych wydarzeń. Dzięki wrodzonej intuicji i sprzyjającemu losowi poznał największych tego świata: tańczył z generałem Franco, pomagał skonstruować bombę Trumanowi, pił wódkę ze Stalinem oraz został podwójnym agentem w trakcie zimnej wojny. Felix Herngren z przymrużeniem oka spogląda na Allana, który nie zdaje sobie sprawy z wagi własnych czynów i ich konsekwencji.  W ten sposób udaje mu się przechytrzyć groźny gang motocyklowy i zyskać paczkę nowych przyjaciół:  Juliusa (Iwar Wiklander), kierowcę Bennego (David Wiberg) oraz uroczą właścicielkę słonia (Mia Skaringer.

Świat zbudowany przez Herngrena opiera się na absurdzie i kontrastach. Obok szalonego pędu głównych bohaterów, pojawia się flegmatyczny policjanta, który z przestrachem tropi stuletniego uciekiniera, wpadając w sam środek mafijnych rozgrywek. Nie jest w stanie zdobyć się na samodzielne działania, a aby unika konfrontacji, wykonuje tylko rutynowe czynności dyktowane przez przełożonego. Komizm sytuacji jest tym większy, gdyż sprawy wymykają się spod kontroli, a trup ścieli się gęsto.

stu1
Humor „Stulatka” polega na wiedzy widzów odnośnie przebiegu historii świata, której nie posiada bohater kroczący w rytm dziarskiej muzyki Matti Bye. Lekkość opowieści i fantastyczne aktorstwo gwarantują dobrą zabawę. Przypadek rządzi genialnymi rozwiązaniami i daje Allanowi niezapomniane życie, a nam mnóstwo powodów do uśmiechu.

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply