7– daję 7 łapek!

Terry George dużo obiecuje w swoim filmie: rozliczeniową opowieść o bolesnej historii, miłosny trójkąt i silne kobiety. Barwny świat Imperium Osmańskiego bezwzględnie rozlicza z popełnionych zbrodni i choć zatrudnia hollywoodzkie gwiazdy, nie robi film ociekającego w łopatologię. Jedynie w ostatniej scenie wkłada w usta głównego bohatera patetyczne słowa wypowiadane w imieniu całego pokrzywdzonego narodu. Tanie zagranie, ale broni się w dość powściągliwej formie całego The Promise.

The promise Terry George

Michael (Oscar Isaac) jest armeńskim mężczyzna z marzeniami i pragnieniami. Chce zostać lekarzem, aby służyć ludziom ze swojej wioski. Silnie zakorzeniony w kulturze i społeczności, wyrusza do Konstantynopola, gdzie pobiera lekcje medycyny. Znajduje się w środku wojennej zawieruchy. Staje się świadkiem dozbrajania tureckiej armii i ostatnich podrygów imperium, które pragnie nie tyle zachować swoją pozycję, ale zwiększyć wpływy i terytorium. Przy pomocy swojego przyjaciela unika wcielenia do armii, a miłość do Any (Charlotte Le Bon) pozwala mu przetrwać najtrudniejsze czasy i uciec z obozu pracy.

„The Promise” kusi pięknymi i barwnymi obrazkami. Pokazuje energię i pasję życia, podczas gdy obok niepostrzeżenie rozgrywa się dramat. Amerykanski reporter, Chris (Christiane Bale), jako pierwszy odkrywa prawdę o masowym zabijaniu armeńskim cywili. George przez zwykłych bohaterów opowiada o pomijanej historii i zapomnianych zbrodniach. I doskonale rownowazy trójkąt miłość z pasją i trzymaniem się faktów. Nie epatuje przemocą, oddziaływuje na zmysłu przez szczątkowe pokazywanie rzeczywistości, dzięki czemu uderza ze zdwojoną siłą.

Ten film może być dobrą lekcją i historycznym rozliczeniem. George unika tanich chwytów, daleko mu do melodramatu, który dość łatwo mógł pokierować przebiegiem historii. Michael, Ana i Chris są uczestnikami wydarzeń. Są na usługach opowieści i doskonale wtapiają się w historię, unikając gwiazdorskich chwytów i emocjonalnej szarzy. „The Promie” jest wyjątkowo powściągliwe i skupione na podejmowanym temacie. Nie uwodzi, a podbija serca.

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply