– daję 7 łapek!

Twój Simon przyszedł o kilka lat za późno. Nie daje powiewu świeżości, ponieważ na dużym ekranie zagościło kilka coming outowych produkcji (Mając 17 lat, Serce z kamienia, Moonlight czy odnoszący sukcesy Tamte dni, tamte noce), ale wyróżnia się lekkością opowiadania i poradnikową wymową. Greg Berlanti – na fali 13 powodów – mówi o problemach nastolatków nie tyle z pogodzeniem się z własną tożsamością seksualną, co przyznaniem się do niej przed najbliższymi ludźmi.

Twój Simon

Twój Simon

Simon (Nick Robinson) jest przeciętnym nastolatkiem. Dobrze dogaduje się z rodzicami, ma paczkę superprzyjaciół i nie najgorzej radzi sobie w szkole. Jednak od lat skrywa tajemnicę. Kiedy jeden z uczniów anonimowo na stronie internetowej przyznaje się do bycia gejem, wzbudza w Simonie odwagę do podjęcia rozmowy nie tyle z otoczeniem, co z samym sobą. Korespondencja mailowa między chłopakami buduje między nimi silną więź, choć lęk przed szkolnym ostracyzmem i brakiem zrozumienia wpycha Simone w pułapkę unikania konfrontacji. By wirtualne rozmowy nie ujrzały światła dziennego, gotowy jest manipulować swoimi przyjaciółmi i doprowadzić do kilku uczuciowych katastrof.



Szkoła prezentowana przez Berlanti jest przeciwieństwem liceum, do którego chodziła Hannah Baker. Wyluzowany dyrektor zbija piątki z uczniami, przypominam o tym, jak ważny jest kontakt międzyludzki i otacza wszystkich niezbędną opieką, szerząc hasła o tolerancji i szacunku wobec bliźniego. Nauczyciele natychmiastowo reagują na wszelkie przejawy dyskryminacji i nękania. Idealne i bezpieczne środowisko do rozwoju młodych ludzi, które przypomina bardziej marzenie niż rzeczywistość.

Twój Simon

Twój Simon

Nawet banalność scenariusza, któremu bliżej do serialowej formy, nie razi w obliczu dobrze napisanych i zagranych postaci. Robinson potrafi z wyczuciem rozgrywać emocje od niecierpliwości aż po smutek, strach i radość. Jennifer Garner i Josh Duhamel doskonale sprawdzają się jako rodzicielski duet, który niesie w sobie ogromne pokłady ciepła i wsparcia. Jedyny problem obsadowy wyczuwam w Katherine Langford, która nie potrafiła się oderwać od Baker z 13 powodów i buduje swoją postać na tych samych akcentach – gdzieś pomiędzy smutną nadzieją i młodzieńczą lekkością.

Twój Simon pokazuje sytuację idealną. Staje się modelowym przykładem ludzkich zachowań, wobec otwartości i szczerości dorastającego nastolatka. Szerzy idee akceptacji i wsparcia. Jest przy tym ciepły, otwarty i lekko komediowy, dzięki czemu doskonale wpisuje się w nurt opowieści coming-of-age. Berlanti przedstawia komedię romantyczną zanurzoną w tematyce LGBT, która otula ciepłem przyjaznych postaci.

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply