Ibiza nigdy nie zasypia. Imprezowa stolica świata jest miejscem pełnym radości, frywolności i szalonego obłędu. Przekonał się o tym Axcel, DJ z Manchesteru, który w tajemniczych okolicznościach zniknął z powierzchni ziemi. Po 20 latach zostaje odnalezione jego ciało w ziemi należącej do jednej z najbogatszych i najbardziej wpływowych rodzin na wyspie. Czas poznać prawdę.

Przeczytaj także: Wielka

White Lines w pierwszych odcinkach potrafi w interesujący sposób zbudować intrygę i wpleść do niebywale słonecznego świata pokaźną dawkę mroku. Za śledztwo w sprawie śmierci brata bierze się Zoe (Laura Haddock). Kobieta zostawia dotychczasowe życie w Anglii, bo dowiedzieć się prawdy o wydarzeniach z przeszłości, które w dużej mierze ukształtowały jej życie. Patrzymy na dziewczynę, która ledwie poradziła sobie z traumą opuszczenia, a już ponownie wkracza w niebezpieczne rejony. 

Alex Pina, odpowiedzialny również za kultowy serial Dom z papieru, wie, jak budować napięcie i dawkować informacje. Sielska atmosfera przeplata się z krótkimi wrzutkami newsów, które odmieniają optykę patrzenia na wyspę i jej mieszkańców. Zaprasza nas do świata pełnego stereotypów, pokazuje Ibizę jako tętniącą życiem, ale okraszoną ludzkimi tragediami. Podstarzali DJ-e zatapiają swoje nozdrza w białym proszku, udając nastolatków. Dookoła słychać dźwięki muzyki, a gdzieś w ekskluzywnych willach odbywają się orgie pełne młodych ludzi. Mafia rozszerza swoje wpływy, a bogaci zastanawiają się, jak wyciągnąć z turystów jeszcze więcej pieniędzy. Słoneczne piekło, w którym Zoe zdaje się najbardziej niewinną istotą.

Przeczytaj także: Hollywood

Pierwsze trzy odcinki wprowadzają nas do tego zwariowanego świata, ale dość sztampowo rysują ludzkie portrety. Od razu wiemy, kto jest dobry, a kto zły i na kogo należy uważać. I choć całość może mieć ciekawą koncepcję, na razie kryminał skręca bardziej w stronę telenoweli i średnio wyszukanego serialu obyczajowego. White Lines mają sporo niedociągnięć, a głównej bohaterce – kreowanej na odważną, ale pełną problemów, brakuje charyzmy, by utrzymać naszą uwagę. Mam nadzieję, że w kolejnych odcinkach historia nie okaże się zmarnowanym potencjałem. 

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply