– daję 2 łapki!

„Zaćma” to jedno z największych rozczarowań 2016 roku. Intrygujący trailer – mrok, tajemnica. Kontrowersyjna historia i wielkie nazwiska. Czekałam z niecierpliwością na ten – jak się okazało – fatalny film.

Kadr z filmu „Zaćma”.

Co zawiodło? Wydawać by się mogło, że produkcja dysponuje szeregiem asów, które twórcy powinni raz po raz wyciągać z rękawa.

Primo – historia głównej bohaterki. Na tapetę wzięto Julię Brystygierową, która jest postacią bardzo kontrowersyjną. W głowie kogoś, kto zna zarys jej biografii, rodzą się dziesiątki pytań. Rozbudzona ciekawość sprawia, że chętnie sięgnęlibyśmy po książkę czy film, mówiące o Krwawej Lunie. To właśnie ten pseudonim intryguje i sprawia, że chcemy wiedzieć coraz więcej.

Julia Brystiger (z domu Prajs/Preiss) urodziła się w 1902 roku w Stryju. Była doktorem filozofii. W 1944 roku wstąpiła to PZPR. Zasiadała w Krajowej Radzie Narodowej, pracowała w Resorcie Bezpieczeństwa Publicznego na różnych kierowniczych stanowiskach, by w końcu zostać dyrektorką Departamentu V. Działała w Centralnej Komisji Kontroli Partyjnej.

Odegrała ważną rolę w procesie komunistycznej walki z organizacjami religijnymi. Drżeli przed nią członkowie Kościoła katolickiego, ewangelikalni protestanci i Świadkowie Jehowy.

Jeden z żołnierzy AK i więźniów politycznych wspominał ją: „Julia Brystygierowa słynęła z sadystycznych tortur zadawanych młodym więźniom, była zdaje się zboczona na punkcie seksualnym i tu miała pole do popisu”.

Kadr z filmu „Zaćma”.

Secundo – reżyser. Ryszard Bugajski to autor nie tylko „Generała Nila” czy „Układu zamkniętego”. Dziełem jego rąk jest słynne „Przesłuchanie” z 1982 roku. Filmowi przyznano szereg nagród, m.in. Złotą Palmę w Cannes dla Krystyny Jandy. Doświadczony filmowiec wie, jak grać na emocjach, jednocześnie zachowując realizm opowiadanej historii.

Tertio – obsada. W „Zaćmie” występują Maria Mamona, Małgorzata Zajączkowska, Janusz Gajos czy Sławomir Orzechowski.

Po dodaniu do tego mrocznego klimatu, nastroju tajemnicy, popytnego kontekstu polityczno-kościelnego, wspaniałego operatora jakim jest Arkadiusz Tomiak („Dziewczyna z szafy”, „Obława”, „Karbala”) – powinno się otrzymać składniki bardzo porządnego kina. Niestety – nic bardziej mylnego.

Kadr z filmu „Zaćma”.

Film jest nudny i jałowy. Niczego nie wnosi – ani nie uczy, ani nie porusza. Nie dostarcza informacji, a także nie gra na uczuciach.

Wzmianki o życiu i działalności głównej bohaterki są zdawkowe i bez wcześniejszego researchu widz może nie mieć pojęcia, z kim ma do czynienia. Ten, kto biografię Brystygierowej zna, również nie dowiaduje się niczego nowego. Padają pytania, które znamy z trailera i których odpowiedzi wyczekujemy z wypiekami na twarzy – i na tym się kończy.

Nie jest to studium psychologiczne okrutnej zbrodniarki komunistycznej. Ma przedstawiać jej rozliczenie się z samą sobą, Bogiem, światem i przeszłością, ale wypada nijako, a wręcz śmiesznie. Puste dialogi wywołują drwiący uśmieszek, a zjawiska paranormalne już głośny śmiech.

Zachęcam, drodzy Czytelnicy, aby Wasza przygoda z „Zaćmą” skończyła się na przeczytaniu tej recenzji. Jeśli zaintrygowałam Was nakreśleniem postaci Brystygierowej, poszukajcie innych źródeł, mogących zaspokoić Waszą ciekawość.


Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!

 

About the Author

Radiowiec, prawnik, podróżnik. Niekoniecznie w takiej kolejności. Nade wszystko: kinomaniak.

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply