– daję 6 łapek!

Motyw przewodni: seks. Ale nie jest wulgarnie i niesmacznie. Choć w filmie głośno o fizyczności, tak naprawdę gra toczy się o ciche i delikatne uczucia.

Kadr z filmu”A może by tak trójkącik?”.





Estelle (Mélissa Désormeaux-Poulin) właśnie obchodzi swoje trzydzieste czwarte urodziny. Tego dnia spodziewa się informacji o awansie zawodowym. Gdy przełożony przekazuje gorące newsy – okazuje się, że Estelle trafi pod skrzydła despotycznej i aroganckiej Corine (Karine Gonthier-Hyndman). Ponadto będzie współtworzyć team z odrobinę irytującą Charlyne (Julianne Côté) i dzielić z nią biurko, co w zasadzie oznacza degradację, a nie awans.

Kadr z filmu „A może by tak trójkącik?”.

Jakby tego było mało, Estelle odbiera telefon z informacją, że jej córka Lily (Romane Martins) znowu pobiła kolegę. Zdenerwowana matka jedzie po małą do szkoły, a w drodze powrotnej do domu dowiaduje się, że zachowanie córki jest spowodowane radami, jakich udziela jej ciocia Marie-Josée (Bénédicte Décary).

Estelle wchodzi z Lily do salonu, tłumacząc jej, że cioci nie należy słuchać, bo jest nieodpowiedzialną sfrustrowaną kobietą bez pracy i rodziny. Jubilatka zbyt późno zauważa, że jej siostra stoi kilka metrów obok i wszystko słyszy. Wraz z resztą przyjaciół, czekających na Estelle z urodzinowym przyjęciem-niespodzianką…





A podczas owego przyjęcia Estelle przypadkiem znajduje w piwnicy karton z silikonową imitacją żeńskiego narządu płciowego i nagraniami porno. A więc to tak! Jej chłopak Simon (Martin Matte) szuka atrakcji, bo zachowawcza partnerka jest najzwyczajniej w świecie nudna.

Estelle głęboko dotyka poczynione odkrycie i postanawia zmienić coś w swoim życiu. Po naradach z przyjaciółkami dochodzi do wniosku, że musi otworzyć się seksualnie. Idąc tym tokiem myślenia, otwiera „Projekt trójkąt”.

Kadr z filmu „A może by tak trójkącik?”.

Towarzyszymy Estelle na obu jej drogach – prywatnej i zawodowej. Obserwujemy matkę i żonę, dbająca o dom oraz businesswoman, zmagającą się z wahaniami rynku finansowego i użerającą się z uciążliwą szefową. A pomiędzy tym wszystkim śledzimy prace nad tajemniczym projektem.

Estelle różnymi metodami poszukuje osób do trójkąta seksualnego. Spędza wieczór w nocnym klubie dla lesbijek, robi casting z kandydatkami z portalu internetowego… Oczywiście wszystko w tajemnicy przed Simonem. Ten jednak dowiaduje się o projekcie i mylnie spodziewa się, że ma być jego częścią…

Kadr z filmu „A może by tak trójkącik?”.

„A może by tak trójkącik?” to niezobowiązująca komedia, która bawi niewymagającym żartem sytuacyjnym, a także próbuje pokazać „coś więcej”.


Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!

[R-slider id=”2″]

About the Author

Radiowiec, prawnik, podróżnik. Niekoniecznie w takiej kolejności. Nade wszystko: kinomaniak.

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply