Autor tekstu: Dagmara Gawrońska

Ostatnie dni lutego spędziliśmy w animowanym świecie na słynnym placu Flagey, tuż obok Cafe Belga (rozpoznawalnej z pewnością przez fanów Taco Hemingway). Odwiedziliśmy brukselski festiwal filmowy Anima 2020. Cieszyliśmy się bogatą ofertą: krótkie i długie fabuły, w różnych kategoriach wiekowych; koncerty, noc filmów animowanych i inne towarzyszące wydarzenia.



Miałam okazję zobaczyć między innymi japoński film animowany wyprodukowany przez Science Saru i wyreżyserowany przez Masaaki Yuasa, pt. „Ride Your Wave”. Film otrzymał nagrodę w kategorii Najlepszy Film Animowany na 22. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Szanghaju. Opowiada historię dwóch zakochanych w sobie osób: Hinako, której największą pasją jest serfowanie i Minato, miejscowego strażaka.

Między tym dwojgiem powstaje niesamowita więź. Zostaje ona jednak przerwana utonięciem Minato podczas samotnego serfowania. W tym momencie miłosna historia przeistacza się w opowieść o utracie najbliższej osoby i próbie odnalezienia nowego sensu życia. „Ride You Wave” z ckliwej, przekoloryzowanej, romantycznej historii przenosi nas do rzeczywistości, w której główna bohaterka nie potrafi poradzić sobie ze śmiercią ukochanego.

Masaaki Yuasa porusza niezwykle istotny problem. Nieoczywisty dla widza, który nigdy nie doświadczył utraty najbliższej osoby. Tęsknota Hinako jest zabarwiona elementami humorystycznymi. Nie pozwala widzowi na całkowite pogrążenie się w smutku. Końcowe zwroty akcji niestety pozbawiają cudownego wrażenia zbudowanego przez większą część filmu, jednakże jest to z pewnością pozycja warta uwagi.


Kadr z filmu „Ride Your Wave”.


Innym filmem, który miałam okazję zobaczyć było „Zero Impunity”. Ma on już swoją międzynarodową festiwalową historię. Pokazywany był m.in. podczas festiwalu w Salonikach, Sao Paulo, Palm Springs, Guadalajarze i Moskwie. Częściowo animowany dokument zrealizowany przez Nicolas Blies, Stéphane Hueber-Blies, i Denis Lambert, bezsprzecznie zapada w pamięć.

Przez wieki przestępstwa na tle seksualnym w strefach wojennych mają druzgocące konsekwencje dla osób, które przeżyły. Pokazując prawdziwe historie, często zapiera dech w piersiach. Podnosi świadomość społeczną. Otwiera oczy. Łączy w sobie animowane sekwencje i dziennikarstwo śledcze. Pokazuje okrutną rzeczywistość, cierpienie kobiet, często dzieci, m.in. w Syrii czy na Ukrainie. Przedstawia okrucieństwa, mające miejsce ze strony francuskich żołnierzy, stacjonujących w Afryce. Brak reakcji OZN, co więcej – brak chęci do dyskusji.

„Zero Impunity” nie jest tylko filmem. Jest międzynarodowym projektem, kampanią społeczną, do której każdy może dołączyć i zawalczyć o lepsze jutro.


Kadr z filmu „Zero Impunity”.


Festiwal Anima każdego dnia wypełniał sale kinowe po brzegi. Na widowni zasiadały zarówno dzieci, młodzież, jak i osoby starsze. Zapewne nie tylko fani animacji. Szereg rozmaitych wydarzeń sprawił, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Z pewnością warto zatrzymać się na dłuższą chwilę na placu Flagey i poświęcić trochę uwagi animacji…


Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!

[R-slider id=”2″]

About the Author
Related Posts

Festiwal Filmowy WIOSNA FILMÓW, który zakończył w niedzielę 7 czerwca swoją wirtualną edycję na...

26. edycja Festiwalu Filmowego WIOSNA FILMÓW odbędzie się w tym roku w dniach 29 maja – 7...

Kino ukraińskie, będące aktualnie w fazie rozkwitu, z roku na rok budzi coraz większe...

Leave a Reply