-daję 8 łapek!

I że cię nie opuszczę aż do śmierci… Słowa przysięgi wypowiadane przez małżonków są piękną deklaracją, ale też trudnym zadaniem do wypełnienia. Noah Baumbach rozpoczyna swoją opowieść o rozpadającym się związku od wspólnej wizyty u mediatora. To ostatnia szansa, by uratować relację, która stoi na krawędzi i wkrótce osunie się prosto w czeluści otchłani. Nicole (Scarlett Johansson) i Charlie (Adam Driver) mają przypomnieć sobie, co w sobie najbardziej kochają i co sprawiło, że zdecydowali się założyć rodzinę. Pierwsza próba kończy się porażką. Nie ma już odwrotu. Historia małżeńska (Marriage Story) to studium rozpadu pięknej miłości.

Charlie i Nicole poznali się przez wspólnych znajomych. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Ona – początkująca aktorka z Los Angeles, on – dobrze zapowiadający się reżyser z Nowego Jorku. Wywrócili swoje życie do góry nogami i zaczęli wspólnie pracować w teatrze. Doczekali się uroczego syna. Wszystko wydawało się dobrze funkcjonować, aż wkradła się rutyna, niewypowiedziane pretensje i wyraźna różnica charakterów. 

Przeczytaj także: Proxima

Reżyser Frances Ha zabiera nas w bolesną podróż przez rozdrapywanie ran i sądowe batalie. Pokazuje, jak można przejść od czułości do słownej agresji i niekończących się złośliwości. Ukazuje absurdy amerykańskiego systemu prawnego, który próbuje się wzbogacić na cudzej krzywdzie, prowokując do zażartej batalii o majątek czy opiekę nad dziećmi. Zawiłe kruczki prawne pozwalają prawnikom przejąć kontrolę, a ci z kolei – pozbawieni skrupułów – potrafią dokopać się do najbardziej wstydliwych momentów z życia. 

I choć Nicole i Charlie chcą rozstać się polubownie, potrafią ranić się najbardziej na świecie. Wykorzystując swoje słabości i zdobywaną przez lata wiedzę o drugiej osobie, wyprawiają prawdziwy spektakl złośliwości. Baumbach tworzy niebywale intensywny scenariusz napakowany słownymi tyradami, wobec których nie można przejść obojętnie. Ładunek emocjonalny sięga zenitu, pośrodku znajduje się mały chłopiec, a rodzice muszą znaleźć złoty środek, by przestać doprowadzać siebie do szału.

Przeczytaj także: Judy

Cały ciężar emocjonalnych i fabularny spoczywa na barkach Johansson i Drivera. Aktorzy tworzą niezwykle wyraziste portrety. I choć oboje wypełniają grają jednakowo intensywnie i przejmująco, Baumbach kładzie większy nacisk na postać Charliego. Mężczyzna postawiony na przegranej pozycji nie zamierza się poddać w sądowej batalii o prawa do spotykania się z własnym synem. Obok tej wybitnej dwójki pojawiają się Merritt Wever jako przerażona i szalona siostra Nicole i Laura Dern w roli dystyngowanej prawniczki, która do złudzenia przypomina Renatę z „Wielkich kłamstewek”. To z jej ust pada jeden z najciekawszych monologów całego filmu o Marii Dziewicy i roli Boga.

Historia małżeńska w przejmujący sposób opowiada o sztuce kompromisu i cienkiej granicy między nim a całkowitą rezygnacją z siebie w związku. Baumbach po raz kolejny pokazuje, że ma niebywałe ucho do dialogów i skutecznie wyciąga esencję z międzyludzkich relacji. Ten film to prawdziwa jazda bez trzymanki, która najwięcej zyskuje w krótkich momentach ciszy. Driver i Jahansson zasługują na brawa! 

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply