-daję 5 łapek!
Kobieca seksualność jest w Maryjkach odmieniania przez wszystkich przypadki. Daria Woszek skupia się na tym aspekcie, by przez opowieść pełną stereotypów obalić utrwalone w popkulturze schematy. Wkracza do świata dojrzałej kobiety, który przez lata w żaden sposób nie był atrakcyjny dla filmowców. Skupia się na dojrzałości, samoświadomości i budzeniu się do erotycznej wolności.
Przeczytaj także: Jak najdalej stąd
Maria (Grażyna Misiorowska) żyje niczym w zakonie. Praca wypełnia jej życie, miłość do Jezusa jest drogowskazem, a figurki Maryi wypełniające mieszkanie pasją i radosnym uniesieniem. Kiedy wkracza w okres menopauzy, lekarz przepisuje jej leki z hormonami. Pomyłka w dawkowaniu wprowadza ją na karuzelę miłosnych i erotycznych zawirowań, pozwalając obudzić przez lata skrywane pragnienia.
Świat Marii zyskuje kolorów i nieco szalonego wymiaru. Jej pragnienie zaznania miłości, rodem z czytanych przez nią harlequinów, popycha ją w ramionach – do tej pory – obserwowanego mężczyzny. Kobieta pokonuje własne ograniczenia, a połączenie z własnym ciałem budzi niesamowity seksapil i erotyzm.
Maryjki przyciągają szaloną fantazją bohaterki, której odzwierciedlenie możemy obserwować w barwnej scenografii i kontrastującej muzyce. W supermarkecie rodem z PRL-u wita nas pop-artowy wystrój, a z półek atakują produkty wege i gluten free. Nowość miesza się z nostalgiczną tęsknotą, a wybuch kolorów z uczuciowym przebudzeniem Marii.
Przeczytaj także: Śniegu już nigdy nie będzie
Woszek buduje filmowy świat na kontrastach. Reżyserka zestawia seksualną powściągliwość Marii z imprezowym wyzwoleniem siostrzenicy Heleny (Helena Sujecka), kolorowy sklep z szarością mieszkania, a płomienne harlequiny ze srogą miną Jezusa. Figurki Marii dość łopatologicznie odzwierciedlają erotyczną powściągliwość bohaterki, a ich „zagłada” towarzyszy seksualnym przebudzeniu. Świat w Maryjkach nie jest skomplikowany. Nie można się zgubić w hormonalnym labiryncie Marii, przez co całość staje się nieco łopatologiczna.
Maryjki odważnie i z przymrużeniem oka wprowadzają do filmowego świata bohaterkę do tej pory pomijaną – dojrzała kobieta do tej pory jawiła się jako zmęczona życiem żona i matka, która dzielnie stoi u boku swojego mężczyzny. Na szczęście twórcy coraz częściej przyglądają się dojrzałej seksualności, z czułością i delikatnością portretując kobiece ciało. Szkoda, że w tym popartystycznym widowisku zabrakło nieco bardziej zajmującego scenariusza. To pierwszy krok na drodze do opowieści o dojrzałej kobiecości.