– daję 7 łapek!

To kryminał, dramat czy komedia? Wszystko po trosze. Odpowiednia pozycja filmowa, jeżeli zależy Ci na przyjemnej rozrywce podsumowanej chwilą refleksji. Wyraziste postacie, lekki humor, intryga z kulturą w tle.

Daphné (Alice Isaaz) i Fred (Bastien Bouillon) są dobraną parą. Młodych łączy nie tylko wzajemne uczucie, ale też fascynacja literaturą. Ona pracuje w dobrze prosperującym wydawnictwie, a on jest debiutującym pisarzem. Fred właśnie wydał książkę i ze zniecierpliwieniem wyczekuje wszelkich opinii na jej temat. Frustruje go, że mnóstwo niesprzedanych egzemplarzy najprawdopodobniej zostanie poddanych recyklingowi.

Para wpada w odwiedziny do ojca dziewczyny, mieszkającego w małym miasteczku w Bretanii. Fred jest zmuszony słuchać jego kąśliwych uwag na temat swojego nieudanego debiutu literackiego. Dodatkowym ciosem jest, że ukochana zostaje absolutnie oczarowana powieścią innego autora.

Daphné odwiedza lokalną bibliotekę, w której przechowywane są maszynopisy swego czasu wysyłane do wydawnictw, odrzucone i nigdy nie wydane. Wpada jej w ręce filozoficzna historia miłosna napisana przez Henriego Picka. Zmarły autor był właścicielem pobliskiej pizzerii. Z rozmów z jego żoną i córką wynika, że wizja Henriego oddającego się godzinami pasji pisania na zapleczu restauracji jest mało wiarygodna, a jednak Daphné upiera się, by wydać książkę pod jego nazwiskiem.

Ekscentryczny krytyk literacki Jean Michel Rouche (Fabrice Luchini) jest pewien, że zawiązano spisek. Nie wierzy w pochodzenie maszynopisu. Postanawia wszcząć osobiste śledztwo, podczas którego udowodni, że wydawnictwo dopuściło się mistyfikacji. Poznanie tożsamości prawdziwego autora bestselleru staje się jego obsesją. Na drodze do prawdy towarzyszy mu córka Picka, Joséphine (Camille Cottin).

„Tajemnica Henriego Picka” jest ekranizacją powieści Davida Foenkinosa. Przepełniają ją nawiązania do klasyki literatury rosyjskiej, a widzowie odnajdują w niej atmosferę kryminałów Agathy Christie.

Lekki francuski kryminał intryguje, bawi i zadaje pytanie o granice moralności, w obrębie których powinno się poruszać w sferze marketingu.


Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!

[R-slider id=”2″]

About the Author

Radiowiec, prawnik, podróżnik. Niekoniecznie w takiej kolejności. Nade wszystko: kinomaniak.

Related Posts

Mam taką przypadłość, że jak już coś zacznę oglądać, to muszę skończyć. Staram się dawać szansę...

Lubię bajkowe opowieści, w których dziewczynki są w centrum i samodzielnie pokonują przeszkody....

Amerykański sen nie jest dla każdego. Mit od zera do milionera już dawno upadł. Ciężka praca nie...

Leave a Reply