The Office z sezonu na sezon nabiera tempa. Serial zyskuje własny język, wyostrza dowcip i nabiera dystansu do swoich bohaterów. Widać, że twórcom sprawia wielką frajdę praca przy tym projekcie, a to przekłada się na finalny efekt. Piąta odsłona przygód pracowników biura Kropliczanki nieustannie bawi, zaskakuje i zachwyca pomysłowością.

W Warszawie odbył się przedpremierowy pokaz trzech pierwszych odcinków 5. sezonu. Śmiech wypełnił salę kinową, dowodząc, że język serialowych bohaterów, cięte dialogi i nośne riposty spełniają swoją rolę. Humor sytuacyjny, slapstickowa forma i przełamywanie czwartej ściany nabierają tempa i coraz bardziej osadzają się w polskich realiach. Po tylu spotkaniach z pracownikami Kropliczanki mniej więcej wiemy, czego możemy się po nich spodziewać, a wciąż potrafią zaskakiwać. Maciej Bochniak z uwagą przygląda się swoim bohaterom, punktuje ich wady i drobne śmiesznostki, dając dynamiczny obraz sympatii i animozji.

Nowe wątki i bohaterowie w 5. sezonie

Najnowszy sezon przyniesie wiele wydarzeń i kilku nowych bohaterów. Zbliżają się wybory samorządowe. W szranki o władzę staną Darek Wasiak (Adam Woronowicz) i Levan (Marcin Pepuś). Michał Holc (Piotr Polak) ponownie chce się zakochać, a Regan (Mateusz Król) musi odnaleźć się w nowej roli w biurze i zmierzyć z uczuciami wobec Agnieszki (Monika Kulczyk). Patrycja (Vanessa Alexander) wciąż uczy się pracować, a Asia (Kornelia Strzelecka) skrywa tajemnicę. Na pokładzie pojawia się pracownik IT (Karol Dziuba), który swoją asertywność zgubił gdzieś po drodze. Będzie mocno i intensywnie, a każdy z bohaterów dostanie swoje pięć minut.

The Office to forma, która bawi i przyciąga uwagę. Została doprowadzona do mistrzostwa. Twórcy bardzo mocno osadzili tę produkcję w Polsce. Czują swojego widza i potrafią wyłapywać wydarzenia i tematy, które przyciągają obecnie uwagę. Już na początku dostajemy wybory samorządowe, rozważania na temat B2B czy niesatysfakcjonujących zarobków, które popychają do poszukiwania dodatkowych fuch, a to dopiero początek sezonu.

Obsada i ensemble, które robią różnicę

Najbardziej zachwyca w serialu Canal+ obsada. Tu nie ma mowy o rywalizacji, lecz o sprawnie działającym zespole, w którym każdy z aktorów gra nie na siebie, ale na kolegów i koleżanki. Taki ensemble to rzadkość — a świetnie dobrany może zdziałać cuda. Na ekranie patrzymy na wybitną drużynę, która pod przewodnictwem Piotra Polaka potrafi bawić do łez. Zresztą Adam Woronowicz przechodzi tutaj samego siebie.

Ten serial jest perełką na rodzimym rynku. Cieszy fakt, że pojawia się coraz więcej seriali komediowych, które wybitnie operują puentą i żartem sytuacyjnym. The Office (premiera 14 listopada) oraz 1670 to doskonałe propozycje na jesienne wieczory. Nic tak nie rozgrzewa jak śmiech, sympatia do bohaterów i poczucie, że ogląda się coś naprawdę dobrego.

Related Posts

Heweliusz jest jednym z najbardziej wyczekiwanych seriali tego roku. Jan Holoubek już w Rojście...

Niektórych decyzji nie da się cofnąć. Solange Cicurel w “Nie martw się, nic mi nie jest” zaprasza...

Społeczeństwo coraz bardziej się radykalizuje — to fakt. Demokratyczne rozwiązania przyniosły...

Leave a Reply