Wizja świata, w której roboty towarzyszą człowiekowi potrafi przerażać, ale napawać też nadzieją. W końcu to nieodległa przyszłość, gdy wielofunkcyjne maszyny staną się kompanami codzienności. Wspaniały świat Giulio Callegari pokazuje rzeczywistość, w której drobne prace domowe nie są już naszym obowiązkiem, nauczyciele zostali zastąpieni przez sztuczną inteligencję, a domy opieki wypełniają emocjonalni przewodnicy wyposażeni w specjalne oprogramowanie.

Wspaniały świat: Algorytm przyjaźni
Max (Blanche Gardin) przed zmianami była nauczycielką. Teraz nie może znaleźć pracy, ledwie wiąże koniec z końcem, a oszukiwanie systemu traktuje jako punkt honoru. Ryzykowanie łamaniem prawa nie jest najlepszym rozwiązaniem dla samotniej matki. Kiedy pewnego dnia w jej ręce trafia robot domowy typu T.0 o imieniu Théo – zbyt stary, by dało się go sprzedać, będzie musiała zweryfikować swoje podejście do sztucznej inteligencji. Szczególnie że Paula pokocha go od pierwszego wejrzenia.
Théo to robot zaprogramowany, by służyć pomocą i emocjonalnym wsparciem. Prawy i podążający za regułami nie potrafi wpasować się w chaotyczne życie Max i Pauli. Jego podążanie za zasadami, sprowadza na kobietę kłopoty. Zapędzona w kozi róg będzie musiała nauczyć się współpracować z elektronicznym przyjacielem. Ich interakcje pełne będą niezręczności, złości, ale też uroczego wsparcia, które w humorystyczny sposób doda otuchy w najtrudniejszych sytuacjach.

Przeczytaj także: G20
Wspaniały świat to raczej pozytywna wizja przyszłości, w której samotności można zapobiegać empatycznymi towarzyszami. Callegari próbuje oswoić sztuczną inteligencję, uwypuklając jej pozytywne aspekty. To trochę buddy movie, w którym bohaterowie, którzy początkowo nie mogli znaleźć nici porozumienia, we wspólnym celu zaczynają rozumieć siebie i swoje potrzeby. Blanche Gardin tworzy świetny duet z surowym robotem. Pełna emocji kontrastuje z jego powściągliwością i rzeczowością w ocenianiu rzeczywistości. Jako komiczka ma dobre wyczucie puenty i świetnie podaje dialogi.
Android ze sporymi błękitnymi oczami wzbudza sympatię. Trudno oprzeć się wrażeniu, że jest w nim pełni rozumująca istota i współczująca dusza. Wspaniały świat w zabawny i lekki sposób opowiada o przyjaźni człowieka z androidem. Callegari dostarcza wzruszeń i poruszeń. To taki film, który podnosi na duchu i dostarcza pozytywnej energii. Tyle i aż tyle.

daję 6 łapek!