-daję 6 łapek!

Kino może być narzędziem terapeutycznym. Twórcy opowiadają o swoich bolączkach, odwołują się do własnych czy społecznych traum. Pokazują emocje, które często jest nam trudno wyrazić. Przeglądamy się w bohaterach jak w zwierciadle, wybierając się w wędrówkę, na którą zapewne sami nigdy nie bylibyśmy gotowi. Ziemia jest niebieska jak pomarańcza staje się zapisem radzenia sobie z traumą wojenną przy pomocy języka kina.

Przeczytaj także: Rywal

Iryna Tsilyk przedstawia rodzinę mieszkającą w Donbasie na Ukrainie. Mama, dwie córki i dwóch synów żyją na linii frontu. Choć otacza ich chaos, Anna stara się stworzyć bezpieczny i stabilny dom dla swoich dzieci. Stara się nauczyć ich rozumieć świat i nadawać mu sens. Widać, że podchodzić do nich z wielką troską, choć wcale nie jest jej łatwo w opuszczonym mieście, w którym na próżno szukać wielkich nadziei na przyszłość. Jednak rodzina znajduje sposób na codzienność, a także rozwijanie pasji. Kochają kino i to przy jego pomocy chcą opowiadać o swoich doświadczeniach. 

Ziemia jest niebieska jak pomarańcza skupia się na jednostkowych doświadczeniach, ale uderza w bardzo uniwersalne tony. Nie tworzy obrazu martyrologii, nie stara się budować uderzającego marazmu. To portret codzienności w świecie, w którym wszystko trzeba budować od nowa. Tsilyk wybrała sobie ciekawych bohaterów, którzy eksplorują nie tylko kino i jego język jako formę opowiadania o swoich doświadczeniach, ale potrafią stawiać sobie interesujące pytania nie tylko o wojnę, ale świat po niej.

Przeczytaj także: Nosorożec

Tsilyk w tej dokumentalnej formie nie decyduje się na żadnej upiększenia. Ten film jest zapisem codzienności miejsca, w którym od 6 lat toczy się wojna. Widzimy ją ukradkiem w zaklejonych oknach, zniszczonych budynkach, dziurach po kulach czy racjonowaniu żywności. Mimo surowej formy widać, że reżyserka dba o kadr, kolorystykę i ton wypowiedzi. Ziemia jest niebieska jak pomarańcza to przemyślana opowieść o ludziach, z którymi można się utożsamić. W końcu łączą nas te same nadzieje i pragnienia na przyszłość o wolności i szczęściu. Skromna opowieść, która – choć zostawia pewien niedosyt – wzbudza wyjątkowe poruszenie. 

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply