8 łapek! – daję 8 łapek!

Niedługo minie 45 lat, odkąd Kate i Geoff są małżeństwem. Para szykuje rocznicowe przyjęcie. Za rubinowych godów Geoff chorował, dlatego musieli poczekać ze świętowaniem te 5 lat i będą celebrować nietypową, bo nieokrągłą rocznicę. Na kilka dni przed planowanym przyjęciem do Geoffa przychodzi list napisany po niemiecku. Im więcej mężczyzna jest w stanie za pomocą słownika rozszyfrować, tym więcej dowiadujemy się o feralnej wyprawie w Alpy, mającej miejsce przeszło pół wieku temu.

45-years-tom-courtenay-rampling-haigh

Znaleźli ją. Znaleźli Katię. Jak Człowieka z Tollund na duńskich mokradłach. Jak islandzkich lotników, którzy po śmierci wyglądali, jakby spali. Stopniał śnieg, a woda jest tam przezroczysta, więc mogli ją dostrzec. Pytają Geoffa czy wybiera się do Szwajcarii, by zobaczyć uwięzione w lodowcu ciało.

Mężczyzna waha się. Przeraża go, że zamrożona Katia będzie wyglądała tak samo jak w 1962 roku. Wspomnienia wracają. Podczas gdy Kate zajmuje się organizacją jubileuszowego przyjęcia, Geoff nie może dojść do siebie, co żonę coraz bardziej niepokoi. Czy może być zazdrosna o dawno nieżyjącą kobietę? Czy powinien ją obchodzić związek męża sprzed 50 lat?

Obserwujemy codzienność Kate i Geoffa. Codzienność, na której cieniem kładzie się Katia. Dzień po dniu – środa, czwartek – aż do sobotniego przyjęcia. Film jest idealnie prawdziwy. Zapominasz, że jesteś w kinie. Po prostu obserwujesz życie. Może swoich rodziców, może dziadków czy sąsiadów. Może swoje? Zwyczajny bieg wydarzeń. Prawdziwy. Nie wyreżyserowany przez hollywoodzkiego skandalistę. Taki, który jawi się przede mną – młodym widzem – kiedy rozmawiam z babcią czy ciocią.

Wprawia w konfuzję pisanie rzeczy oczywistych, jednak znam nieświadomych i butnych ludzi, którzy myślą, że świat należy do młodości. „45 lat” bardzo dobrze – poprzez prostotę i zwyczajność – pokazuje prawdę. Zazdrość się nie starzeje. Cierpienie się nie starzeje. Ból, żal, poczucie niesprawiedliwości, tęsknota. Wspomnienia się nie starzeją. Pragnienia, obawy i nadzieje.

Miłość się nie starzeje.

„45 lat” to obraz malowany niuansami – ledwie dostrzegalnymi gestami, strzępami zdań, wielce sugestywną mimiką. Pewnie to za sprawą właśnie tych drgań kącików ust i wyrażającego ból spojrzenia Charlotte Rampling otrzymała nominację do Oscara.


[R-slider id=”2″]

About the Author

Radiowiec, prawnik, podróżnik. Niekoniecznie w takiej kolejności. Nade wszystko: kinomaniak.

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply