Cannes ’16 – kto wygra?

Autor: Michał Kaczoń

cannes

 

Festiwal Filmowy w Cannes dobiega końca. Dzisiaj swoją premierę miał ostatni obraz Konkursu Głównego – „Elle” Paula Verhovena. To więc dobry moment, aby pobawić się w dobrą wróżkę i obstawić wyniki jutrzejszego ogłoszenia wyników.

 

Palme d’Or

Tak naprawdę to najtrudniejsza kategoria do obstawienia. Najbardziej nieprzewidywalna, złączona z wieloma czynnikami niż tylko siła artystycznego wyrazu. Przeczuwam jednak, że tegoroczna statuetka może powędrować do filmów takich, jak: „Toni Erdmann”, „To tylko koniec świata”, „I,Daniel Blake”, bądź „Forushande”. Ew. tytuł, którego nikt nie obstawiał. Jak „Rester Vertical”, czy „Sieranevada”.

Toni Erdmann

Uzasadnienie dla filmu „Toni Erdmann” jest niezwykle proste. Film Maren Ade to dzieło, które przy blisko trzygodzinnym czasie trwania, nie nuży ani przez chwilę, co raz racząc nas niespotykanym poczuciem humoru. Na ekranie naprawdę wszystko może się zdarzyć i nic nie jest w stanie przygotować widza na nagłe pojawienie się ogromnej pluszowej kukły. Ten dramat rodzinny, o zmiennych relacjach córki i ojca, potrafił zilustrować niezwykle złożony, pełen sprzeczności, a jednak spójny wewnętrznie portret psychologiczny dwójki ludzi. Będąc przy tym doskonałą komedią, pełną absurdalnego humoru. Poza tym jeśli Francja nie przyzna Palmy Niemcom teraz, z takim filmem, to kiedy?, jak zapytała znajoma dziennikarka z Iranu.

To tylko koniec świata” jest natomiast niezwykle intensywnym, dusznym obrazem, wobec którego nie da się przejść obojętnie. Filmowcy kochają Dolana, mogliby więc przyznać mu statuetkę. Z drugiej strony to już tak ugruntowany twórca, że główne zwycięstwo nie da jeszcze większego kopa jego karierze. On ma już unormowaną markę.

Pozostają jeszcze takie filmy, jak „Elle”, czy nawet świetna „Julieta” Pedro Almadovara. Jak będzie finalnie, przekonamy się już jutro wieczorem.

 

Grand Prix

Najprościej – to, co nie dostanie Złotej Palmy z zestawienia na górze, powinno otrzymać nagrodę Grand Prix. Prosta matematyka.

tokoniecswiata

 

Nagroda Jury

„Paterson”. Sądzę i bardzo bym sobie tego życzył, aby jury wyróżniło w tej kategorii najlepszy tegoroczny film, mojego faworyta, który jednak nie ma raczej szansy na Złotą Palmę. Jak na to jest zbyt „typowy”, za mało polityczny. A sam Jarmusch jest już ugruntowanym twórcą. Niemniej należy mu się wyróżnienie za niezwykle liryczną wizję świata, przekazanie widzom magii poezji oraz za to, że dał możliwość pokazania Adamowi Driverowi jego prawdziwego talentu.

 

Najlepsza Aktorka

W tym roku mieliśmy wiele wyśmienitych ról kobiecych. Sądzę jednak, że możliwa jest sytuacja, aby duet aktorski w postaci – Adriana Ugarte i Emma Suarez dostał nagrodę ex aequo. Urok, magia i siła emocjonalnego „Juliety” opiera się bowiem właśnie na wiarygodnym ukazaniu dramatu bohaterki w dwóch okresach czasowych, a sposób w jaki obie aktorki portretują tę postać, ułatwia wiarę w to, że to ta sama postać.

Bardzo chętnie widziałbym w tej kategorii także Marion Cotillard, której rola w „To tylko koniec świata” przyćmiła pozostałych. Mówiąc, aby zagłuszyć ciszę, stale się jąkając, powtarzając słowa i zdania, Cotillard stworzyła pełną niuansów postać, która jest niezwykle wyrazista. Zarówno silna, jak i słaba, potrafiąca przejąć kontrolę, jak i wycofana, rozumiejąca więcej niż inni, a jednak chwilami rozumująca według stereotypów. Jej charakter jest niezwykle złożony, co niezwykle wiarygodnie, dzięki aktorskiej umiejętności Cotillard pokazuje w każdej swojej scenie.

to tylko koniec świata

Możliwe jest też, że Jury dostrzeże kunszt roli Isabelle Huppert, której bohaterka wymyka się konwencjom, podejmując zaskakujące, nietypowe decyzje. Jej zachowanie zastanawia, dziwi, każe próbować je zrozumieć, a Huppert portretuje ją w taki sposób, że zawsze wierzymy w jej zachowanie.

 

Najlepszy Aktor

Peter Simonischek w „Tonim Erdmannie” staje przed niezwykłym zadaniem, ogrywając w zasadzie dwie role. Ojca bohaterki oraz tytułowego Toniego Erdmanna. Urok tej roli polega na tym, że rolę Erdmanna gra tak naprawdę ojciec bohaterki. To sprawia, że zawsze widzimy na ekranie dwie postaci. Trzeba wielkiego aktora, by umiejętnie zagrać amatora, który próbuje wcielić się w inna postać. Simonischek jest wiarygodny w każdej swojej scenie.

Możliwym kandydatem jest też Vincent Cassell, który wedle niektórych zawojował „To tylko koniec świata” swoimi wybuchowymi reakcjami, słowotokiem, skomplikowanym gruboskórnym charakterem, który skrywa jednak wewnętrzną drzazgę. Cassell zdecydowanie najwięcej krzyczy w  obrazie Dolana, jednak to te momenty spokojnego wycofania zdradzają postać najbardziej. Niezwykle ciekawa rola, świetnie komplementująca poczyniania Cotillard.

Innym ciekawym kandydatem jest Dave Johns z „I, Daniel Blake”, który prostymi środkami tworzy portret człowieka, który stojąc nad krawędzią, stara się z całych sił zmienić swój los. Jego postać przepełniona jest smutkiem, jednak nigdy nie traci ze swojego człowieczeństwa i swojego dobrego serca.

I, Daniel Blake

 

Najlepsza Reżyseria

Tak poprowadzić trzygodzinny film, by ten stale zaskakiwał i przysparzał różnorodnych, wyrazistych wrażeń to sztuka, a Maren Ade w „Toni Erdmann” dokonała wspaniałej roboty.

Xavier Dolan – za stworzenie atmosfery duszności i współodczuwanie dramatu bohaterów. No i jest kunsztem tak poprowadzić film, który w 90% składa się ze zbliżeń, by nie znużyć widza. A tu – udało się w 100%.

Jim Jarmusch – sposób w jaki reżyser ogrywa niefilmowe wydarzanie, jak czytanie poezji i czyni z nich ekscytującą, budzącą emocje czynność, zasługuje na wszelkie pochwały. Na dodatek powtarzając poszczególne sceny, samemu filmowi nadaje strukturę poematu. To tyleż zasługa montażu, co i ciekawej aranżacji scen.

 Najlepszy Scenariusz

„I, Daniel Blake” za prostą koncepcję człowiek kontra system, pięknie wprowadzoną w życie. Bez fałszywych nut, naprawdę blisko ludzkiego dramatu.

„Paterson” – za piękne dialogi, cytowanie poezji oraz wyraziste zarysowanie charakteru postaci, niewiele w zasadzie nam o nich mówiąc. Choć to po części też zasługa wyśmienitej reżyserii.

 

Napisawszy to wszystko, warto zacytować Woody’ego Allena, który stwierdził, że „ocenianie dzieł sztuki nie ma sensu. Sztuka jest przecież doświadczeniem emocjonalnym, subiektywnym, wynikającym z naszej wrażliwości i poglądów. Można jedynie mówić o tym, co nam się podobało, bądź nie. Obiektywne porównywanie dwóch dzieł sztuki jest zwyczajnie niemożliwe”.

Dodawszy tę erratę, chciałbym powiedzieć też kilka słów o kategoriach, które moim zdaniem powinny być nagradzane. Wyraźnie brakuje kategorii: Najlepsze Zdjęcia, gdyż wiele obrazów w tegorocznym konkursie pokazało niezwykły kunszt, jeśli chodzi o pracę kamery. Poczynając od świetnego ogrania przestrzeni w „Sieranevada”, przez 90% zbliżeń, które wyśmienicie budują przytłaczającą atmosferę w „To tylko koniec świata”, aż po centralne kadry i ciekawą zabawę kontrastem i kolorem w „The Neon Demon”, które, cokolwiek o nim nie mówić, ma kilka formalistycznych perełek (co zdecydowanie ułatwia kampanię reklamową).

neon demon

Gdyby zaś przyznawano nagrody za najlepsze wykorzystanie muzyki, też znalazłbym kilka swoich typów. Po pierwsze – od chwili seansu, nie mogę przestać słuchać “God’s Whisper” Raury’ego, pojawiąjace się w świetnym finale “American Honey”.

Po drugie – jakaś nagroda należy się Dolanowi za podjęcie ryzyka i wykorzystanie “Dragostea Din Tei” w jednej ze scen “To tylko koniec świata”. Głównie dlatego, ze wynika bezpośrednio ze świata przedstawionego, ma znaczenie sentymentalne dla bohaterów, jak i pięknie umiejscawia akcje w czasie.

Po trzecie – co by nie mówić o “The Neon Demon”, trzeba podziękować Refnowi za zaprezentowanie nam świetnego kawałka Sii i Diplo “Waving Goodbye”, który znakomicie sprawdza się na napisach końcowych jego obrazu.

Potencjalni zwycięzcy to temat nieco odrębny od najlepszych i ulubionych filmów festiwalu. To temat na inną rozmowę, która być może już wkrótce.

About the Author
Related Posts

Festiwal Filmowy WIOSNA FILMÓW, który zakończył w niedzielę 7 czerwca swoją wirtualną edycję na...

26. edycja Festiwalu Filmowego WIOSNA FILMÓW odbędzie się w tym roku w dniach 29 maja – 7...

Autor tekstu: Dagmara Gawrońska Ostatnie dni lutego spędziliśmy w animowanym świecie na słynnym...

Leave a Reply