Amanda Seyfried i James Norton wyjeżdżają na wieś, by zatopić się w mroczny klimat starych domów, duchów i demonicznego patriarchatu. Co widać i słychać w reżyserii Shari Springer Berman i Roberta Pulcini to klasyczny średni film Netfliksa, w którym niby wszystko się zgadza, ale finalny efekt przyprawia o lekkie mdłości.

Things Heard and Seen (L-R) Amanda Seyfried as Catherine Clare, F. Murray Abraham, as Floyd DeBeers, in Things Heard and Seen. Cr. Anna Kooris/NETFLIX © 2020

Przeczytaj także: Wykopaliska

Ambitny profesor George (Norton) właśnie dostał wymarzoną posadę na uniwersytecie. Jego awans wiąże się z opuszczeniem wygodnego gniazdka w Nowym Jorku i zapuszczeniem korzeni na prowincji. Catherine (Seyfried), jak przystało na wspierającą żonę, po raz kolejny chowa głęboko swoje ambicje i marzenia, pakuje siebie i 4-letnią córeczkę, by wraz z mężem rozpocząć wszystko na nowo. Małżeństwo Claire odnajduje idealny dom. Taki z klimatem i kilkoma trupami w szafie. Wkrótce okaże się, że nie tylko on skrywa mroczne sekrety. 

Co widać i słychać krąży wokół motywów i schematów znanych z horroru i thrillera, ale ewidentnie ma aspiracje do metaforycznej opowieści o kobiecym cierpieniu. Berman i Pulcini rozpędzają machinę niedopowiedzeń i aluzji, ale gubią się w nadmiarze tematów poruszanych w fabule. Dają nam dom, w którym wydarzyła się tragedia, seans spirytystyczny, psychotycznego męża, anorektyczną żonę i malarskie alegorie. Gdyby skupili się na jednym motywie i umiejętnie poprowadzili do satysfakcjonującego finału, film mógłby stać się opowieścią o nieprzerwanym cyklu przemocy domowej, z której nie wszystkim kobietom udaje się znaleźć drogę ucieczki. Tymczasem zakończenie rozczarowuje i nie przynosi oczekiwanej puenty.

Things Heard and Seen (L-R) Amanda Seyfried as Catherine Clare in Things Heard and Seen. Cr. Anna Kooris/NETFLIX © 2020

Przeczytaj także: Nocne czuwanie

Reżyserzy żenią ze sobą ghost story i feministyczne zacięcie, ale w żadnym z tych elementów nie spełniają się w pełni. Amanda Seyfried miota się między byciem przerażoną owieczką a waleczną lwicą, podczas gdy James Norton skutecznie uderza w psychotyczne tony. Trzeba przyznać, że dobrze radzą sobie w tym szalonym materiale. Z pewnością byliby świetni, gdyby ten film został podzielony na oddzielne fabuły. 

Co widać i słychać czuć klimat Gniazda Seana Durkina. George przypomina Rory’ego granego przez Jude’a Law – równie ambitny, bez zahamować, opętany wizją sukcesu jest gotowy na wiele. Do tego kobieta, która rezygnuje ze swoich aspiracji na rzecz męża. Niestety opowieść Berman i Pulciniego rozchodzi się w szwach, wpadając w zgrane klisze. 

To kolejna oryginalna produkcja Netfliksa, która nie jest na tyle dobra, by została z nami na dłużej, ani też na tyle fatalna, by nawiedzać obsadę i twórców w najgorszych koszmarach. Co widać i słychać to ładny obrazek, w którym nadmiar treści przysłania prawdziwe przesłanie. 

daję 4 łapki!

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply