Brudny i pełen błota świat, do którego zaprasza nas Robert Eggers, przyciąga i fascynuje naturalizmem i zwierzęcą siłą. Wiking odmienia zemstę przez przypadki, tworząc islandzkiego Hamleta, który wędruje między brutalną rzeczywistością a mistyczną krainą wierzeń. To fascynująca, ale też przerażająca rozprawa o fatum, zatraceniu i pierwotnych instynktach, która wciąga z wielką mocą.

Przeczytaj także: Wielkie kłamstewka

Książę Amleth (Alexander Skarsgard) wiedzie w miarę beztroskie życie w jednej z norweskich wiosek, wielbiąc swego nieustraszonego ojca króla Aurvandila Wara Ravena (Ethan Hawke) i delikatną acz stanowczą matkę księżnę Gudrún (Nicole Kidman). Powoli wchodzi do świata dorosłych, w którym czeka go świetlana przyszłość jako spadkobierca i władca. Wszystko się zmienia, kiedy jego ojciec zostaje zamordowany przez wuja Fjolnira (Claes Kasper Bang), a on musi uciekać, by ratować swoje życie. Wsiadając na łódkę, która zabierze go w nieznane, poprzysięga pomścić ojca i uratować matkę z rąk oprawcy. Po dwóch dekadach głos przeznaczenia przypomni mu o złożonej obietnicy, a dorosły Amleth ruszy na Islandię, by dokonać swej zemsty. 

Wyprawa do zielonej i chłodnej krainy wypełniona jest trudnymi do rozwikłania dylematami. Amleth musi zdecydować, co dla niego jest ważniejsze: rodzinne szczęście czy wypełnienie przysięgi, z którą wiąże się śmierć i zniszczenie. Eggers tworzy przestrzeń na to, by wewnętrzny konflikt bohatera wybrzmiał na ekranie, ale przede wszystkim daje nam widowiskową opowieść o ludzkiej naturze, która nie podlega zero jedynkowej kategoryzacji. Wiking pełen jest animalistycznej energii, zwierzęcej brutalności i atawistycznych instynktów. Aktorzy perfekcyjnie podążają tym tropem, tworząc jednej z ciekawszych kreacji w swoich karierach.

Przeczytaj także: Tarzan

Alexander Skarsgard już na potrzeby Tarzan: Legenda udowodnił, że jest bardzo sprawnym fizycznie aktorem, w Wikingu tylko potwierdza swoją formę. Fizyczność w filmie Eggersa odgrywa ważną rolę. Amleth przypomina mityczne bóstwo, staje się ucieleśnieniem zemsty i okazem nieograniczonej siły napędzanej bólem i cierpieniem z przeszłości. Aktor tworzy bohatera w konflikcie, który nieustannie zdaje się zmierzać w stronę autodestrukcji, do krainy wypełnionej mrokiem i zniszczeniem. Brudny i zwierzęcy wybiera chaos nawet wtedy, gdy los daje mu szansę na szczęśliwe życie u boku kochającej go kobiety (Anya Taylor-Joy). 

Swoją aktorską formę potwierdza również skandalicznie dobra Nicole Kidman. Jej Gudrún niesie w sobie wielkie tajemnice i zaskakujące decyzje. Walczy z mitem uciśnionej kobiety, która potrzebuje wybawienia z rąk oprawcy. Są momenty, gdy ona rozdaje karty, skutecznie manipuluje, ale też kobieco uwodzi nieskrywanym wdziękiem. Jest posągowa i chłodna, ale w jej żyłach płynie gorąca krew. Sceny z jej udziałem na długo pozostają w pamięci, a Kidman za tę wyważoną kreację zasługuje na nominacje do Oscara.

Wikingu można zachwycać się wybitnym aktorstwem całego zespołu, ale nie sposób ocenić je w oderwaniu od precyzyjnie skonstruowanego świata. Eggers na potrzeby filmu zbudował niesamowite scenografie, stworzył realne wioski i z uwagą podszedł do realiów X w. Jarin Blaschke w imponujący sposób przedstawił ten brutalny, ale też zachwycająco piękny świat. Jego zdjęcia opierają się na kontrastach: piękna zieleń islandzkich wzgórz i ujęcia w sepii, chłód poranka oraz dojmujący mrok nocy. Trudno też przejść obojętnie obok płynnej pracy kamery i kilku świetnych mastershootów z niesamowitą choreografią walki. W pamięci pozostanie zrealizowany na jednym ujęciu napad wikingów na jedną ze słowiańskich wiosek. 

Robert Eggers w Wikingu wprowadza widzów do mrocznego świata słowiańskich legend i walecznych wikingów. Tworzy obraz niezwykle fizyczny, pełen znaczeń i przestrzeni do interpretacji. Stara się (skutecznie!) oddać realia X-wiecznej rzeczywistości, w której świat materialny przenika się z tym duchowym i nienamacalnym. To film brutalny, naturalistyczny i zwierzęcy. Nie można przejść obok niego obojętnie, ale też nie wszystkich urzeknie ze względu na ogrom przemocy i bolesną walkę z przeznaczeniem. To Hamlet, którego nigdy nie chcielibyśmy spotkać.

daję 8 łapek!

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply