-daję 2 łapki!

Dawno nie widziałam komedii aż tak nieśmiesznej i żenującej jak Zabójczy rejs.  Kyle Newacheck miał w zanadrzu aktorów, którzy na żartach i dobrym timingu zjedli zęby i od lat są utożsamiani z tym gatunkiem. I choć filmu z Adamem Sandlerem raczej nie należą do wysokich lotów, aktor potrafi wzbudzić śmiech. Tym razem w towarzystwie Jennifer Aniston błąka się zagubiony w odmętach niespójnego, nieśmiesznego i banalnie nudnego scenariusza.

Audrey (Jennifera Aniston) i Nick (Adam Sandler) właśnie mają obchodzić piętnastą rocznicę ślubu. Ustatkowani Amerykanie już dawno przestali śnić amerykański sen i z mniejszym bądź większym powodzeniem oddali się codzienności. Ona jest fryzjerką zafascynowaną powieściami kryminalnymi dodającym jej dreszczyku emocji w przewidywalnym i nudnym życiu. On to policjant o fatalnym celu, który od kilku lat nie może zdać egzaminu na detektywa. Przeciętna para, która wciąż bardzo się kocha, ale między nimi istnieje wiele niewypowiedzianych żali i kłamstwa. W dniu rocznicy Nick spontanicznie postanawia zabrać Audrey do Europy na niespełnione marzenie o podróży poślubnej. W samolocie para poznaje niesamowicie bogatego mężczyznę, który zaprasza ich na rejs. 

Przeczytaj także: Anihilacja

Luksusowy jacht stanie się miejscem zbrodni. A to tylko początek fatalnego wyjazdu. Wokół Audrey i Nicka przechadza się śmierć, a francuska policja uznaje ich za winnych wszystkich popełnionych morderstw. Amerykanie muszą znaleźć prawdziwego sprawcę i udowodnić swoją niewinność. Newacheck wykorzystuje większość znanych motywów z kina kryminalnego, plącze tropy, buduje intrygi, ale nie potrafi wykrzesać energii z opowiadanej historii. Całość ma przypominać Morderstwo w Orient Expressie, ale brak wyczucia czasu, karkołomne punktowanie gatunkowych schematów i słaba intryga kryminalna nie pozwalają w pełni rozkoszować się filmową koncepcją.

XT2B0155.RAF

Zabójczy rejs miał w krzywym zwierciadle przedstawiać schematy znane z kina kryminalnego. To się nie udało ze względu na słaby scenariusz. Aż trudno uwierzyć, że film Newachecka zaprzepaszcza potencjał komediowej obsady i tworzy aż tak nieśmieszne gagi. Całość miała się opierać na kontrastach i przeciwieństwach. Oto średnio zamożni Amerykanie przybywają do Europy i trafiają do świata niebywałego bogactwa i przepychu. I kiedy już mamy się śmiać z ich niedopasowania do nowej rzeczywistości, ich nieporadność i zagubienie staje się banalnym i przewidywalnym rozwiązaniem. W końcu niespełniony detektyw i miłośniczka Agathy Christie idealnie odnajdują się w zbrodniczej rzeczywistości, stawiając na szali swoje bezpieczeństwo.

Przeczytaj także: Sex Education

Dziwi również fakt, że między Aniston i Sandlerem brakuje chemii. Aktorzy spotkali się ze sobą już wcześniej w komedii Żona na niby i choć film również nie należał do wybitnie wyrafinowanych, między nimi można było wyczuć pozytywną energię. W Zabójczym rejsie jest jednostajnie i bez polotu. Netflix ponownie chciał zrobić produkcję lekką i przyjemną, schlebiając niskim gustom. Niestety kompletnie mu nie wyszło.

Related Posts

Po festiwalu w Toronto Przysięga Ireny zbierała dobre recenzje. Niestety nie będę podzielać tego...

Amy Winehouse była artystką, która potrafiła wejść głęboko w serce. Jej muzyka była pełna emocji,...

Alex Garland zabiera nas w centrum wojennego piekła niczym na rodzinną przejażdżkę na piknik....

Leave a Reply