25. Festiwal Filmowy WIOSNA FILMÓW to nie lada gratka dla miłośników kina. Fundacja Działań Artystycznych i Filmowych „Ruchome Obrazy” zaprasza na szereg pokazów filmowych i spotkań z twórcami. Jubileuszowa Wiosna Filmów odbędzie się w Warszawie w dniach 5-14 kwietnia, a seanse i wydarzenia towarzyszące będą miały miejsce w kinach Amando i Elektronik.

Szczególnie polecamy spotkanie z francuską reżyserką Julie Bertuccelli, która była asystentką Krzysztofa Kieślowskiego, a teraz wraca na ekrany z obrazem „Pamiątki Claire Darling”, gdzie w roli głównej osadziła Catherine Deneuve. Warto też spotkać reżyserkę Magdalenę Łazarkiewicz i aktorkę Sandrą Drzymalską, o których głośno jest za sprawą „Powrotu” porównywanego do „Kleru” Smarzowskiego. Festiwal odwiedzi także tytułowa postać z „Córki trenera”, czyli Karolina Bruchnicka.

WIOSNA FILMÓW – CO OBEJRZEĆ?

Wiosna Filmów to 60 produkcji w dziewięciu pasmach tematycznych. Recenzje wielu znajdziecie już na Movieway, także obrazów obecnych na festiwalu przedpremierowo. Prezentujemy listę filmów wraz z linkami do pełnych ocen, a niżej subiektywny TOP 5 festiwalowych filmów.


  • CZŁOWIEK, RZESZA, REPUBLIKA – Obrazy bez autora (polska premiera), Milcząca rewolucja (przedpremiera), Tranzyt (przedpremiera), Kapitan


  • TRIUMFATORZY – Synonimy (polska premiera), Petra (przedpremiera), Nie obchodzi mnie, czy przejdziemy do historii jako barbarzyńcy (przedpremiera), Touch me not, Złodziejaszki, Green book, Granica


  • DOCENIONE PRZEZ KRYTYKÓW – Sauvage (przedpremiera), Nasze zmagania (przedpremiera), Pewnego dnia (przedpremiera), Płomienie












  • PASMO SPECJALNE – Tajemnice Henriego Picka (polska premiera), Pani na Korczewie (polska premiera), Ocalić i zginąć (przedpremiera)

WIOSNA FILMÓW 2019 – TOP 5


  • Powrót”, reż. Magdalena Łazarkiewicz (2018)
    – daję 8 łapek!

Skórzana spódniczka, kabaretki, kozaki na obcasie. Włosy w nieładzie, długi odrost, rana w okolicy ust. Sportowa torba na ramieniu, a w niej koronkowa bielizna i pieniądze. Wraca. Wypalany pospiesznie papieros ma ją uspokoić? Czego się boi? Jakie ma nadzieje? Do czego wraca?

Ten film ocieka hipokryzją. Trudno uwierzyć, że w obecnych czasach społeczeństwo może funkcjonować w ten sposób. Że nie jest to opowieść sprzed dekad. Zaściankowość i wąskość umysłów mieszkańców przedstawianej miejscowości żywo przerażają. „Powrót” może stanowić dopełnienie „Kleru” Smarzowskiego. Patologia wśród duchownych to jedno, a kolejną kwestią jest społeczne przyzwolenie na nią i współuczestniczenie w niedorzecznym wariactwie dewocji.



  • Młodość Astrid”, reż. Pernille Fischer Christensen (2018)
     – daję 8 łapek!

Film wyreżyserowany przez niejednokrotnie nagradzaną Dunkę przedstawia kluczowe dla przyszłości jednej z najpopularniejszych współczesnych pisarek lata jej młodości. Towarzyszymy Astrid Ericsson w momencie, w którym wchodzi w dorosłość. To pierwsze zauroczenie, pierwsza praca, pierwszy okres po opuszczeniu domu rodzinnego i pierwsze wielkie dramaty.

„Młodość Astrid” to nie tylko biografia pisarki. To piękna opowieść o fascynująco silnej kobiecie. Dziewczynka otoczona zaściankowym społeczeństwem, ofiara dyskryminacji – patrzy szerzej, chce więcej, decyduje sama o sobie i dzielnie wyciąga rękę po to, czego się jej odmawia.



Znajdujemy się we francuskich koszarach, gdzie sponiewierani długą wojną mężczyźni z utęsknieniem wyczekują zawieszenia broni. Choć do porucznika Pradelle (Laurent Lafitte) docierają rozkazy o przerwaniu działań wojennych, nakazuje on swoim ludziom ruszyć pod ostrzał – na pewną śmierć. Co więcej, w ferworze walki Albert zauważa, że niektórzy polegli zostali zabici strzałem w plecy. Okazuje się, że kule wypuścił sam dowódca. Albert staje się więc niewygodnym świadkiem obrzydliwych poczynań porucznika.

„Do zobaczenia w zaświatach” oferuje dużą dawkę humoru. Dysponuje żartem sytuacyjnym i słownym. Mimo pokazywanych na ekranie śmierci, cierpienia, niesprawiedliwości – film ogląda się przyjemnie i z uśmiechem na twarzy.



  • Córka trenera”, reż. Łukasz Grzegorzek (2018)
     – daję 7 łapek!

Czego spodziewać się po dramacie sportowym? Klasycznego ukazania wyboistej drogi wiodącej na szczyt? Dziecięce marzenia, walka napędzana determinacją, potem pewnie jakieś wielkie problemy i załamanie nerwowe, a ostatecznie pompatyczny sukces? Nie. Nie tym razem. Bo główna bohaterka jest przede wszystkim tytułową córką, później sportowcem. A trener – bardziej niż trenerem – jest ojcem. Dlatego sportowy klimat jest tylko punktem wyjścia do ważnej opowieści o relacjach.

„Córka trenera” to jednocześnie film o dojrzewaniu, kino drogi, kartka z kroniki rodzinnej, uchylenie drzwi do fascynującego i złowrogiego świata sportu oraz mądra opowieść o relacjach.



  • „Granica”, reż. Ali Abbasi (2018)
     – daję 7 łapek!

Tina (Eva Melander) pracuje jako celniczka na szwedzkiej przystani promowej. Jest niezastąpiona w swoim fachu, ponieważ… wyczuwa emocje ludzi. Czuje wstyd, lęk, skrępowanie. Kiedy podejrzewa, że pasażerowie trudnią się przemytem, daje znać swojemu współpracownikowi i ten przeszukuje delikwenta tak długo, aż nie znajdą tego, czego domyślała się Tina.

„Granica” to wciągający thriller, który z czasem przeradza się w wielowarstwowy dramat psychologiczny i pozostawia widza szarganego sprzecznymi emocjami. Zachwyca też duszno-tajemniczy klimat skandynawsko-finlandzkich legend znanych mi z czytanych w dzieciństwie książek.



Pełen program festiwalu znajdziecie tutaj. Bilet na każdy seans kosztuje 12 złotych.


Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!

[R-slider id=”2″]

About the Author

Radiowiec, prawnik, podróżnik. Niekoniecznie w takiej kolejności. Nade wszystko: kinomaniak.

Related Posts

Powiedzieć, że mam trudną relację z filmami Christian Petzolda, to jak nic nie powiedzieć....

To był mocny rok pod kątem aktorskich występów na dużym ekranie. Kilka z nich zostało w mojej...

Przygotowanie podsumowań roku nie należy do najłatwiejszych. Zazwyczaj toczę bitwę między...

Leave a Reply