• El autor (Autor), reż. Manuel Martín Cuenca (2017), Hiszpania
    – daję 5 łapek!
    Álvaro chciałby być pisarzem. Nie ma ani odrobiny wyobraźni, dlatego wiernie opisuje życie swoich sąsiadów. A żeby coś się u nich działo, mężczyzna manipuluje nimi i doprowadza do wielu nieszczęść. Film raczej nużący, a główny bohater do granic możliwości irytujący.


  • Relatos salvajes (Dzikie historie), reż. Damián Szifrón (2014), Argentyna
    – daję 5 łapek!
    Kilka niezależnych względem siebie historii, w których widzimy zwyczajnych ludzi doprowadzonych na skraj wytrzymałości. Bardzo czarny humor. Wulgaryzm i fekalia.

Kadr z filmu „Dzikie historie”.


  • Tu hijo (Syn zemsty), reż. Miguel Ángel Vivas (2018), Hiszpania
    – daję 5 łapek!
    Jaime jest głową szczęśliwej rodziny. Wszystko wydaje się układać idealnie do momentu, kiedy jego syn zostaje brutalnie pobity przed dyskoteką. Jamie wpada w obsesję, która dla widza jest trochę męcząca, ale – jak to mówią – „da się obejrzeć”.

Kadr z filmu „Syn zemsty”.


  • Toro, reż. Kike Maíllo (2016), Hiszpania
    – daję 5 łapek!
    Mario Casas po raz kolejny. Tym razem jest zbuntowanym byczkiem na usługach lokalnego mafiosa. Kiedy próbuje zerwać z przestępczością, dawne kontakty niestety się o niego upominają.


Oglądaj na Netflixie!

  • El fotógrafo de Mauthausen (Fotograf z Mauthausen), reż. Mar Targarona (2018), Hiszpania
    – daję 5 łapek!
    Tak, znowu Mario Casas. Tym razem jest więźniem w hitlerowskim obozie koncentracyjnym. To film oderwany od rzeczywistości, bardzo ładny i delikatny jak na rozdział historii, do którego się odwołuje. Akceptowalny dla widzów o słabych nerwach.


  • El hombre de las mil caras (Człowiek o tysiącu twarzy), reż. Alberto Rodríguez (2016), Hiszpania
    – daję 5 łapek!
    Możecie znać tę produkcję pod tytułem „Smoke & Mirrors”. To inspirowana życiem Francisco Paesy mozaika polityczno-sensacyjna. Niełatwo mi było nadążyć nad biegiem wydarzeń i językiem.

Kadr z filmu „Człowiek o tysiącu twarzy”.


  • Perdiendo el norte (Zabłąkani), reż. Nacho G. Velilla (2015), Hiszpania
    – daję 5 łapek!
    Gorący duet hiszpańskiego młodego kina – Blanca Suárez i Yon González – w przyjemnej komedii romantycznej. Zagubieni życiowo Hiszpanie szukają swego szczęścia w niemieckim Berlinie.

Kadr z filmu „Zabłąkani”.


  • La sombra de la ley (Cień prawa), reż. Dani de la Torre (2018), Hiszpania
    – daję 5 łapek!
    Lata 20. w Barcelonie, policja chce przyskrzynić rewolucjonistów. Próbowano odtworzyć klimat amerykańskich filmów gangsterskich z lat 70. i 80., ale nie do końca się to udało.

Kadr z filmu „Cień prawa”.


Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!


Sprawdź następną stronę!
About the Author

Radiowiec, prawnik, podróżnik. Niekoniecznie w takiej kolejności. Nade wszystko: kinomaniak.

Related Posts

„A Different Man” Aarona Schimberga z łatwością mógł stać się nowym filmowym odczytaniem „Pięknej...

Gangster składa ambitnej prawniczce propozycję nie do odrzucenia. Kobieta wyrusza na misję, która...

Piętno znanego nazwiska może ciążyć, paraliżować, bądź prowokować do działania. Simona Kossak...

Leave a Reply